Nie ruszył proces Krzysztofa Liska. Europoseł PO jest oskarżony o niegospodarność

fot. PAP
fot. PAP

W Gdańsku miał ruszyć proces posła do Parlamentu Europejskiego Krzysztofa Liska z Platformy Obywatelskiej. Prokuratura zarzuca mu m.in. wyrządzenie szkody wielkiej wartości Polskiemu Stowarzyszeniu Kart Młodzieżowych. Na sali rozpraw nie pojawił się jednak główny oskarżony. Był na posiedzeniu Parlamentu Europejskiego. Informację o pobycie w Brukseli przysłał wczoraj.

Kolejny termin rozprawy, upewniwszy się wcześniej, że Lisek nie ma tego dnia obowiązków związanych z pełnieniem funkcji europosła, gdański sąd wyznaczył na 16 grudnia.

Oskarżenie dotyczy wyrządzenia Polskiemu Stowarzyszeniu Kart Młodzieżowych (PSKM) szkody majątkowej w wysokości 2 mln 738 tys. zł, podawania nierzetelnych danych w sprawozdaniach finansowych stowarzyszenia oraz niezgłoszenia do sądu wniosku o upadłość spółki Campus.

Szkoda poniesiona przez PSKM, które zajmuje się wydawaniem kart dających ich posiadaczom różnego rodzaju zniżki podczas podróży po Polsce i Europie, to według prokuratury efekt niekorzystnych dla stowarzyszenia rozliczeń ze spółką Campus. Prezesem obu podmiotów w latach objętych aktem oskarżenia był obecny eurodeputowany.

2,2 mln zł PSKM straciło nie egzekwując od spółki Campus należności w tej kwocie i na zamianie w 2006 br. tej wierzytelności na 22 tys. udziałów w spółce. Natomiast 538 tys. zł stowarzyszenie straciło na objęciu w latach 2005-2006 za gotówkę kolejnych 5380 udziałów w spółce Campus. Według powołanego przez prokuraturę biegłego, udziały objęte w wyniku obu operacji były nic nie warte, bo Campus był już wówczas bankrutem.

Lisek miał też zezwolić na podanie nierzetelnych danych w sprawozdaniach finansowych PSKM za lata 2004 i 2005. Chodzi o nieujęcie w dokumentach dwóch pożyczek dla Campusa w łącznej kwocie 1,9 mln zł - umowa z 2004 r. opiewała na 400 tys. zł, umowa z 2005 r. na 1,5 mln zł.

Eurodeputowany jest równie oskarżony o niezgłoszenie wniosku o upadłość spółki Campus, co, według biegłego, z uwagi na stan jej finansów powinno nastąpić w 2005 r. Wniosek taki wpłynął do sądu dopiero w 2007 r. Upadłość spółki ogłoszono rok później.

Zarzut wyrządzenia PSKM szkody w wielkich rozmiarach prokuratura przedstawiła w akcie oskarżenia również Dorocie O.-L., która była członkiem zarządu PSKM. O podawanie nierzetelnych danych w sprawozdaniu PSKM oskarżona została także księgowa stowarzyszenia Beata N.-P. Natomiast o niezgłoszenie do upadłości Campusa oskarżono również innego członka zarządu tej spółki - Przemysława L.

Podejrzani nie przyznali się w śledztwie do winy i odmówili składania wyjaśnień.

Za wyrządzenie szkody majątkowej w wielkich rozmiarach grozi do 10 lat więzienia. Podawanie nierzetelnych danych w sprawozdaniu finansowym na mocy ustawy o rachunkowości zagrożone jest karą do dwóch lat pozbawienia wolności. Natomiast za ścigane z Kodeksu spółek handlowych niezgłoszenie wniosku o upadłość grozi do roku więzienia.

Krzysztof Lisek był jednym z założycieli NZS, w latach 1991-93 przewodniczył organizacji. Był we władzach Kongresu Liberalno-Demokratycznego, później należał do Unii Wolności, od 2001 roku jest w Platformie. W poprzedniej kadencji Sejmu był szefem Komisji Spraw Zagranicznych.

znp, PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.