Abp Sławoj Głódź w rocznicę zabójstwa ks. Popiełuszki: "Czym byłaby Polska, gdyby nie krzyż, ten święty znak?"

Msza św. w warszawskim sanktuarium św. Stanisława Kostki na Żoliborzu, 19 bm. PAP/Jacek Turczyk
Msza św. w warszawskim sanktuarium św. Stanisława Kostki na Żoliborzu, 19 bm. PAP/Jacek Turczyk

Od grobu bł. ks. Jerzego Popiełuszki popłynął mocny głos w obronie krzyża, obecności symboli religijnych w przestrzeni publicznej i przeciw spychaniu Kościoła na margines życia publicznego - informuje "Nasz Dziennik" opisując, że blisko 700 biskupów i kapłanów z kraju i z zagranicy modlitwą przy grobie bł. ks. Jerzego zakończyło dwudniowe spotkanie byłych alumnów-żołnierzy, którzy w latach 1959-1980 pełnili przymusową służbę wojskową.


Obudź się, Polsko, odezwij się głosem prawdy i wdzięczności wobec Chrystusowego Krzyża

- wołał wczoraj ks. abp Sławoj Leszek Głódź, metropolita gdański w czasie Mszy św. w stołecznej parafii św. Stanisława Kostki. W przeddzień 27. rocznicy męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki do jego sanktuarium na warszawskim Żoliborzu przybyli księża biskupi i kapłani - byli alumni-żołnierze, których komunistyczne władze przymusowo wcielały do wojska podczas formacji seminaryjnej.

Nasz czas potrzebuje autentyzmu postaw, jednoznaczności i ewangelicznego "tak-tak, nie-nie". Nie półśrodków, nie półprawd, nie tego swoistego dyktatu relatywizmu, które cieniem kładą się na różnych formach życia, na publicznym dyskursie, medialnym przekazie

- mówił w homilii ks. abp Sławoj Leszek Głódź. Podkreślał, że od struktur III Rzeczypospolitej mamy prawo oczekiwać równego traktowania obywateli, w tym Kościoła, kapłanów, biskupów i wiernych.
Nawiązując do walki z krzyżem, także tym wiszącym w sali sejmowej, ks. abp Głódź pytał:

Czym byłaby Polska, gdyby nie ten święty znak? Dokąd by poszła, gdyby na jej drogach historii nie stanął znak krzyża, znak największej miłości Boga do człowieka? Jak podźwignęłaby się z upadków i niepowodzeń, gdyby nie wsparła się o drzewo krzyża?

Metropolita gdański zaznaczył, że wobec zgiełku agresywnego antyklerykalizmu w Ojczyźnie, apologii moralnego nihilizmu, ateizmu, życia bez norm i Dekalogu, wyrugowania Kościoła z przestrzeni publicznej, w tym usunięcia znaków religijnych, szczególnie krzyża - Kościół i tak będzie szedł swoją drogą prawdy i wierności. Kościół bowiem jest świadomy swego miejsca w Ojczyźnie, wyznaczonego przez historię, przez postawy milionów wiernych, przez służbę kapłanów, w tym także kapłanów dawnych żołnierzy, przypominał kaznodzieja.

Nie można zamknąć Kościołowi ust do głoszenia Ewangelii

- powiedział z kolei w środę metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz w Sanktuarium św. Stanisława Kostki podczas mszy św. odprawionej w 27. rocznicę męczeńskiej śmierci błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki.

Kardynał dodał, że ksiądz Jerzy Popiełuszko wiedział dobrze o tym, iż musi głosić Ewangelię i że ma do tego prawo.

Tylko naród wolny, miłujący prawdę, może trwać i tworzyć dla przyszłości

 

- podkreślił w homilii.


Kiedy dzisiaj w niektórych środowiskach dostrzegamy próby powrotu do tworzenia getta dla Kościoła, dla chrześcijan, dla katolików - tego nowego getta, kiedy jesteśmy świadkami prób prywatyzowania wiary, prywatyzowania religii, trzeba nam wracać do słów dzisiejszej Ewangelii: +nie bójcie się, będą was prześladować+

- zaznaczył kard. Nycz. Hierarcha mówił do zgromadzonych:

nie lękajmy się tego getta, które chce nam zbudować świat; wiele razy, także w Polsce, Kościół sobie z nim radził.

Metropolita dodał, że prześladowania stanowią "normalny kontekst życia Kościoła".

Dlatego nie lękamy się tego, nie lękamy się także wtedy, kiedy czytamy na łamach gazet tytuły: +jak zeświecczyć państwo+, czy +jak usunąć wartości duchowe i etyczne ze sfery życia społecznego+

- zaznaczał.

Metropolita podziękował też osobom, które będą bronić i bronią obecności krzyża w przestrzeni publicznej. Słowa te spotkały się z gromkimi oklaskami ze strony zgromadzonych na mszy.

Były one ważne, dodajmy, także dlatego, że wielu katolików miało poczucie iż w czasie agresywnych prób walki z krzyżem i z ludźmi modlącymi się pod nim, część hierarchii, zwłaszcza z Warszawy i Krakowa, wybrała współpracę z władzą w imię świętego spokoju.

Msza koncelebrowana przez kard. Nycza została odprawiona w dzień liturgicznego wspomnienia błogosławionego ks. Popiełuszki. Wzięło w niej udział kilka tysięcy wiernych, w tym matka błogosławionego. Byli też obecni m.in. parlamentarzyści, przedstawiciele "Solidarności" z całego kraju i harcerze.


Ks. Jerzy (Alfons Popiełuszko) urodził się 14 września 1947 roku we wsi Okopy koło Suchowoli na ziemi białostockiej. Ostatnim miejscem posługi ks. Jerzego, od 20 maja 1980 roku, była parafia św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu. Był duszpasterzem robotników Huty Warszawa i służby zdrowia.

W tym czasie ks. Popiełuszko nawiązał liczne kontakty z opozycjonistami. W jego mieszkaniu spotykali się ludzie z różnych środowisk: m.in. robotnicy, inteligencja, artyści. Od 28 lutego 1982 roku odprawiał comiesięczne msze św. za ojczyznę i wygłaszał kazania religijno-patriotyczne, w których - w kontekście Ewangelii i nauki społecznej Kościoła - ukazywał moralny wymiar rzeczywistości stanu wojennego. W kazaniach nawoływał, by "zło dobrem zwyciężać".

Ks. Jerzy został zamordowany 19 października 1984 roku przez funkcjonariuszy IV Departamentu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Wszyscy, którzy brali udział w zabójstwie, od dawna są już na
wolności; ich przełożonych uniewinniono.

wu-ka, Nasz Dziennik, PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.