Rok po zabójstwie Marka Rosiaka. Jarosław Kaczyński odsłonił tablicę poświęconą działaczowi PiS

fot. PAP / Grzegorz Michałowski
fot. PAP / Grzegorz Michałowski

Jarosław Kaczyński odsłonił w łódzkim biurze PiS tablicę upamiętniającą Marka Rosiaka, działacza partii, zastrzelonego dokładnie rok temu.

Ta zbrodnia nie była wynikiem przypadku, była wynikiem atmosfery, która została zaplanowana w sposób celowy, stworzona dla celów politycznych.

(...)

Nadal istnieje kwestia odpowiedzialności moralnej tych, którzy do tej sytuacji doprowadzili, którzy dziś niestety triumfują.

Zdaniem Kaczyńskiego, odsłonięcie tablicy jest wyrazem sprzeciwu wobec sytuacji sprzed roku. Przypomniał, że Rosiak był człowiekiem, który poległ broniąc pewnych wartości. Według prezesa PiS, uroczystość odsłonięcia tablicy powinna być też zobowiązaniem "do działania w tym kierunku, by ten zły czas minął". Wyraził też nadzieję, że nie będzie musiało minąć wiele lat, aby powiedzieć, "że to był tylko zły, tragiczny, ale i przejściowy incydent w naszej historii".

Na marmurowej płycie wyryto napis:

19 października 2010 roku w biurze poselskim, w akcie politycznej nienawiści został zamordowany Marek Rosiak działacz Prawa i Sprawiedliwości. Człowiek szlachetny, uczciwy i prawy. Cześć jego pamięci.

Po odsłonięciu tablicy Kaczyński pojechał złożyć kwiaty na grobie zamordowanego polityka.

Wcześniej w koście Podwyższenia świętego Krzyża odbyła się msza święta w intencji Pawła Kowalskiego i zmarłego Marka Rosiaka.

19 października 2010 roku do siedziby Prawa i Sprawiedliwości w Łodzi wtargnął z bronią w ręku Ryszard C. i kilkakrotnie strzelił do znajdujących się w jednym z pokoi działaczy partii Marka Rosiaka oraz Pawła Kowalskiego. Rosiak został trafiony pięciokrotnie, m.in. w klatkę piersiową, i zginął na miejscu. Później sprawca zaatakował Kowalskiego paralizatorem, powalił na ziemię i kilkakrotnie ranił go nożem.

Po zatrzymaniu przez policję C. krzyczał, że nienawidzi Kaczyńskiego i chciał go zabić. Napastnik mieszkał w Częstochowie, był taksówkarzem. Przez krótki czas należał do Platformy Obywatelskiej.

W lipcu tego roku łódzka prokuratura skierowała do sądu przeciw niemu akt oskarżenia w sprawie Ryszarda C.  Zdaniem śledczych, motywem zbrodni była przynależność polityczna ofiar. 63-letni mężczyzna oskarżony jest m.in. o zabójstwo Marka Rosiaka z użyciem broni palnej i usiłowanie zabójstwa Pawła Kowalskiego.

Proces zabójcy ma się rozpocząć pod koniec listopada w Sądzie Okręgowym w Łodzi.

znp, PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych