Abonament radiowo-telewizyjny jest archaicznym sposobem finansowania mediów publicznych, haraczem ściąganym z ludzi; dlatego rząd będzie zabiegał o poparcie prezydenta i opozycji dla jego zniesienia.
Liczę na poparcie w Sejmie i w Senacie, a także na poparcie pana prezydenta dla tej szybkiej ustawy, która znosi obowiązek abonamentowy wobec emerytów i rencistów. Z oczywistych względów - także społecznych - szczególnie dla tej grupy dodatkowy ciężar, jakim jest abonament, urąga poczuciu przyzwoitości.
Premier Donald Tusk, Platforma Obywatelska, 29 kwietnia 2008 roku. Telewizja Polska była wówczas poza kontrolą rządu.
***
W rozmowie z PAP Dworak wyjaśnił, że o nowelizacji ustaw KRRiT rozmawiała z resortem kultury. Objęłaby ona trzy akty prawne: ustawę o radiofonii i telewizji, ustawę o opłatach abonamentowych oraz Prawo telekomunikacyjne. W jego ocenie, rozwiązałaby ona najpilniejsze problemy oraz sprzeczności prawa dotyczącego mediów elektronicznych oraz zapewniła stabilne finansowanie mediów publicznych przez co najmniej dwa lata.
W ocenie Dworaka, wyższy poziom środków przeznaczanych na funkcjonowanie publicznej telewizji i radiofonii można zapewnić choćby przez skuteczniejszą egzekucję zaległych opłat abonamentowych, które obecnie sięgają 2 mld zł. Jego zdaniem, większą niż obecnie rolę w tym zakresie powinny odgrywać urzędy skarbowe.
Depesza PAP zawierająca opis wypowiedzi szefa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Jana Dworaka, 15 października 2011 roku. Dworak był członkiem PO, Telewizja Publiczna jest dzisiaj całkowicie w rękach obozu rządowego.
Nasze pytanie: czy wypowiedź premiera z 2008 roku i innych polityków PO z tego okresu miały jakiś wpływ na powstanie tak gigantycznych zaległości? Jeśli tak, to może autorzy zamieszania powinni ponieść koszty?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/120381-jak-haracz-sciagany-z-ludzi-ktory-uraga-poczuciu-przyzwoitosci-zmienil-sie-w-dobro-ktore-bedzie-sciagane-przez-urzedy-skarbowe