Korespondent radia niemieckiego obelżywie o prezesie Kaczyńskim: "Brzydzić się można nie tylko żab, robaków czy karaluchów"

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Kilka słów lidera polskiej opozycji na temat Angeli Merkel, zdań nawet jeśli kontrowersyjnych to w niczym nie naruszających kultury i dobrego zwyczaju, wystarczyło mediom rządowym by rozpętać w kraju piekło. Kiedy jednak korespondent państwowych niemieckich mediów w Polsce pozwala sobie na najgorsze zachowania, wszyscy milczą.

Oto stały korespondent Deutsche Welle w Polsce Michał Jaranowski w swoim komentarzu na oficjalnej stronie tej rozgłośni (jak informuje wpis, tekst został zaakceptowany przez redaktora Małgorzatę Matzke), stwierdza:

 

Ale eksplozja już nastąpiła. Tymczasem polityczny piroman udaje, że chce gasić ogień benzyną... To znaczy, domaga się milczenia, a nawet nie zadawania mu pytań wokół skandalu, który wywołał. Oto dziennikarz tvn, Jakub Sobieniewski, zwraca się do prezesa PiS z pytaniem, które w logiczny sposób nasuwa lektura jego książki: Panie prezesie, czy Angela Merkel jest tak nieprzyjaznym Polsce politykiem, że zasługuje, by mówić o niej "wiem, ale nie powiem"? Zwłaszcza biorąc pod uwagę jak pomagała Polsce przy konstruowaniu poprzedniego budżetu. A przed nami konstruowanie kolejnego...

Prezes odpowiedział pytaniem: Czy jest pan dziennikarzem redakcji niemieckiej czy polskiej? W meritum nie powiedział ani słowa. Chwilę później, tak natomiast zinterpretował próby dociekań, co miał na myśli, szkalując panią kanclerz. Zdumiewa mnie ta dbałość, która jest całkowicie asymetryczna. -Zapewniam pana, że gdyby pani Merkel zechciała w jakiejś swojej książce coś napisać o mnie, to niemieccy dziennikarze by o to nie pytali. Dobrze być polskim dziennikarzem. Polskim dziennikarzem, panie redaktorze.

To byłby chyba zbyt duży zaszczyt dla Kaczyńskiego, gdyby Angela Merkel zechciała poświęcić choćby parę słów takiej postaci. W końcu brzydzić się można nie tylko żab, robaków czy karaluchów.

 

Tak, tak właśnie niemieckie media piszą o polskim polityku. Oburzone. Za co? Za zdanie:

Nie sądzę, żeby kanclerstwo Angeli Merkel było wynikiem czystego zbiegu okoliczności, nie będę jednak tego przeświadczenia rozwijał, zostawiam to politologom i historykom.

Czy na słowa stałego korespondenta niemieckiej radiofonii publicznej polski MSZ zareaguje?

wu-ka, źródło: Deutsche Welle

 

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.