Analiza 22 lat wolnej Polski na konwencji PiS. Jarosław Kaczyński: „Polacy muszą być wielkim, dumnym narodem”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

W Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie odbyła się ostatnia konwencja PiS przed wyborami. Jarosławowi Kaczyńskiemu na scenie towarzyszyła m.in. prof. Jadwiga Staniszkis.

Jednym z głównych punktów konwencji była projekcja filmu „Polska-Wielki Projekt” dokumentującego czerwcowy kongres intelektualistów, który przez kilka dni odbywał się w Warszawie.

Zapowiadając film, Jarosław Kaczyński podsumował 22 lata wolnej Polski. Jak powiedział, można w tym czasie dojrzeć dwie sfery: zaniechania i wielkiej aktywności.

Sfera zaniechania to przede wszystkim polskie państwo, zapytajmy się, czy myśmy w tym czasie wybudowali nowe państwo, nowy aparat państwowy, zupełnie oderwany od tego, co było wcześniej, od komunizmu. Otóż nie wybudowaliśmy. W wielkiej mierze mamy tutaj do czynienia z kontynuacją. Owszem, są samorządy, niesłychanie cenne, były różne reformy, ale można powiedzieć, że nie uczyniliśmy tutaj tego, co było potrzebne.

Czy podjęliśmy starania o to, by to wszystko, co wiąże się właśnie z państwem, z jego pozycją, z racją stanu, zostało odpowiednio zdefiniowane, przekazane naszym obywatelom, Polakom, by funkcjonowało w praktyce? Też trzeba udzielić odpowiedzi „nie”. Owszem, były pewne cele, słuszne – wejdziemy do NATO, wejdziemy do Unii Europejskiej – ale te cele traktowano jako finalne, jako takie momenty, w których wszystko będzie załatwione.

Kaczyński mówił też zaniechaniach gospodarczych i społecznych.

Po tych wstępnych, ramowych reformach przeprowadzonych przez Balcerowicza, ogłoszono, że wszystko załatwi rynek. Że wszelkiego rodzaju bardziej zorganizowane, zaplanowane działania właśnie z punktu widzenia państwa, prowadzone przez państwo, są nie tylko niepotrzebne, ale wręcz są szkodliwe. Że one nie będą służyły naszemu rozwojowi, że wszystko załatwi się samo. Że rynek to jest taki automat od załatwiana spraw, taka cudowna maszyna, cudowne urządzenie. I zupełnie zapominano o tym, że wszystkie kraje, które w ciągu ostatnich kilku dziesięcioleci nadrobiły różnice między sobą, między swoim poziomem a czołówką światową, stosowały politykę zupełnie inną, bardzo czynną, polegającą na przemyślanych programach w różnych dziedzinach życia.

Krótko mówiąc, mieliśmy tutaj zaniechania, a kto mówił inaczej, to twierdzono, że to etatysta, albo że wręcz do socjalizmu chce wrócić.

Niektóre z reform miały ręce i nogi, ale generalnie rzecz biorąc, to wszystko zwykle kończyło się niepowodzeniem, w sferze zapowiedzi, fikcji. A tak naprawdę obowiązywała zasada: kto silniejszy, ten lepszy. A kto był silniejszy? Ten, kto silniejszy wyszedł z PRL-u.

W sferze aktywności - mówił Kaczyński - chodziło o to, żeby zmienić świadomość Polaków, ale nie na lepszą i bardziej pewną siebie.

Chodziło o to, żeby rozbić naszą tradycję. Żeby stosować pedagogikę wstydu, żeby zniszczyć to wszystko, co dla kształtowania świadomości narodowej powinna czynić szkoła. Żeby szerokim frontem, który sięgał od literatury, przez teatr, do kultury masowej po prostu świadomość Polaków, świadomość narodu, który dzięki solidarności odzyskał swoje poczucie wartości, podmiotowości, pewności siebie, z powrotem obniżyć. Żebyśmy się po prostu czuli wszystkiemu winni, czuli gorsi.

Ciągle nam to wmawiano i ciągle nam się to wmawia. Jeśli ktoś spojrzy na ten główny nurt mediów, na teatr, na literaturę, na tych, którzy otrzymują nagrody różnego rodzaju i tu w Polsce i za granicą, to ten kierunek jest utrzymywany.

Zdaniem byłego premiera zawsze było też tak, że pewne środowiska, formacje polityczne się temu przeciwstawiały, ale nie były zintegrowane i nie były w stanie stworzyć jakiegoś zwartego projektu dla Polski.

Zapowiadając film o kongresie „Polska-Wielki Projekt” , mówił, że jest to dokument o momencie integracji, już nie politycznej, ale w sferach intelektualnych, w sferach specjalistów od różnych dziedzin naszego życia. Zaznaczył, że chodzi o tych, „którzy niekoniecznie są naszymi zwolennikami, ale myślą tak jak my. Uważają, że trzeba to wszystko odwrócić, tam gdzie mamy sferę destruktywnej aktywności, trzeba odpowiedzieć na to odbudową naszej narodowej świadomości, odbudową pewności siebie.”

Na zakończenie przemówienia stwierdził, że Polacy musza się poczuć dużym europejskim narodem, „przestać być tacy jak niestety często dziś, przyjmować w Londynie najniższe stawki spośród wszystkich narodów.

Nie dlatego, że mają najniższe kwalifikacje, na pewno należą do tych narodów, które mają najwyższe kwalifikacje, tylko brak im pewności siebie. Tę pewność siebie trzeba odbudowywać.

Tu jest potrzebna wielka rekonstrukcja.

Jest potrzebne także coś innego. W sferze zaniechania trzeba rozwiązać pewne problemy, które narosły, właśnie dzięki temu zaniechaniu.

To są problemy najróżniejsze - od energetyki do sposobu budowania miast. Od sprawy dróg do spraw różnego rodzaju przemysłów. Do oświaty, prawa czy spraw polskiej marki, polskich wielkich firm, bez których nie będzie silnej Polski.

(…)

Często mówimy o rządzie Donalda Tuska, że to jest rząd Donalda „nic nie mogę” Tuska. Otóż ta konferencja, to zjawisko, bo to jest cały ruch społeczny, który istniał już dawniej, ale rozwijał się szczególnie po tragedii smoleńskiej, to jest odpowiedź na pytanie tych, którzy nam mówią: „wy tak się chwalicie, a nic nie możecie”. My możemy, mamy podstawy.

My możemy i będziemy móc, ale pod jednym jeszcze warunkiem, że wzmożemy jeszcze na te ostatnie dni nasz wysiłek, że będziemy pamiętali o tym, że jeśli nie Prawo i Sprawiedliwość to Janusz Palikot razem z Donaldem Tuskiem. Każdy, kto dzisiaj oddaje głos na Platformę Obywatelską a nie Prawo i Sprawiedliwość, głosuje w istocie za tym, żeby Palikot rządził Polską,

Kaczyński zaapelował, by nie marnować głosów na małe partie, bo oznaczać to będzie pomoc „Tusko-Palikotowi”.

Polacy muszą być wielkim, dumnym narodem i dzisiaj stoją przed pytaniem, czy wejść na tą drogą, czy nie. Polacy zasługują na to, by być wielkim i dumnym narodem. Polacy zasługują na więcej.

- zakończył prezes PiS.

mtp

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych