Nowa Prawica do PKW: ujawnić opinię ws. odmowy rejestracji list. "Chcemy, żeby PKW wykupiła nam odpowiednią ilość czasu w płatnej telewizji"

Korwin-Mikke zwrócił się o interwencję także do OBWE, PAP
Korwin-Mikke zwrócił się o interwencję także do OBWE, PAP

Państwowa Komisja Wyborcza w poniedziałek przekazała Sądowi Najwyższemu stanowisko w sprawie protestu Komitetu Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego.

W minioną środę Sąd Najwyższy wezwał PKW do złożenia wyjaśnień i dokumentacji związanej z protestem komitetu Nowej Prawicy.

"Dziś PKW w odpowiedzi na wezwanie Sądu Najwyższego przekazała swoje stanowisko temu sądowi" - oświadczył w poniedziałek po południu dziennikarzom szef Krajowego Biura Wyborczego Kazimierz Czaplicki.

Nie chciał ujawnić, jak brzmi stanowisko PKW.

"Nie wypadałoby, przed zapoznaniem się przez SN, ujawniać stanowisko, jakie PKW w tej sprawie zajęła" - powiedział Czaplicki.

Wcześniej w poniedziałek na konferencji prasowej Korwin-Mikke mówił, że opinia PKW w tej sprawie powinna być jawna.


"Uważamy, że ta opinia powinna być jawna, bo chcielibyśmy się do niej ustosunkować. Oczywiście jeżeli PKW nam odmówi, będziemy starali się dostać tę opinię w inny sposób, ale byłoby dziwne, gdybyśmy nie mogli poznać opinii w naszej własnej sprawie. Jaka by ta opinia nie była, my ją chcemy znać" - podkreślił Korwin-Mikke.

Jak zapewnił, gdyby umożliwiono Nowej Prawicy rejestrację list, Komitet jest w stanie zarejestrować je w ciągu 6 godzin i "normalnie ruszyć".

"Oczywiście w tym przypadku chcielibyśmy pewnej rekompensaty od PKW, ponieważ nie braliśmy udziału w debatach wyborczych, więc chcemy, żeby PKW wykupiła nam odpowiednią ilość czasu w płatnej telewizji" - dodał lider Nowej Prawicy.

"PKW ma trudną sprawę prawnie, bo powszechna opinia wśród prawników jest taka, że mamy absolutną rację" - podkreślił Korwin-Mikke.

Podkreślił, że konsekwencją nieuznania racji Komitetu Nowej Prawicy będzie złożenie protestu wyborczego o nieuznanie wyborów do Sądu Najwyższego.

"Co byłoby z kolei tragiczne, bo proszę sobie wyobrazić, że PiS wygrywa wybory i zostaną one unieważnione, to przecież byłaby rewolucja na ulicach" - powiedział.

"Myślę, że Sąd Najwyższy, niezależnie od stanowiska PKW, znajdzie jakieś rozwiązanie tej sytuacji. Nie wiem jakie, ale musi znaleźć, bo sytuacja jest nie do przyjęcia" - oświadczył Korwin-Mikke.

PKW do 30 sierpnia zarejestrowała listy KW Nowej Prawicy w 20 okręgach wyborczych, a dopiero 6 września w 21 okręgu, co uniemożliwiło komitetowi rejestrację dalszych list bez konieczności zbierania wymaganych podpisów. W środę Nowa Prawica złożyła petycję do Sądu Najwyższego z prośbą o wyjaśnienie, czy PKW działała zgodnie z prawem, odmawiając im rejestracji list w całym kraju.

Zgodnie z Kodeksem wyborczym, komitet wyborczy, który w określonym terminie - w przypadku obecnych wyborów do 30 sierpnia - zarejestrował listy w co najmniej połowie okręgów (21), uprawniony jest do rejestracji dalszych list bez zebrania wymaganych podpisów.

Ze względu na to, że w terminie wynikającym z prawa wyborczego zarejestrowane były listy tylko w 20 okręgach, Nowa Prawica nie uzyskała prawa do rejestracji list w pozostałych okręgach, a tym samym nie wystawi list w całym kraju.

Nowa Prawica przedstawiła opinie znanych konstytucjonalistów, w tym prof. Piotrowskiego, z której wynika, że PKW popełnia błąd. Zbyt długo badała bowiem listy okręgowe - co spowodowało, że kiepskie tempo pracy urzędników zdecydowało o zablokowaniu Nowej Prawicy możliwości startu w całej Polsce.

(PAP)/Pat

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.