Polityka europejska nigdy nie była dla Platformy tak ważna, jak teraz. Część polskich korespondentów w Parlamencie Europejskim od wczoraj zaskakuje widok wszędzie krzątających się premiera i prezydenta. Bo oprócz oficjalnych wystąpień, wszędzie ich pełno.
W końcu nie dość, że mamy prezydencję Polski w UE, to w dodatku jeszcze kampanię. A na budowaniu wizerunku proeuropejskiej partii Platforma Obywatelska może dużo zyskać. Szczególnie, że polityczni oponenci oskarżają ją bierność w stosunkach z UE. Podczas sobotniej konwencji SLD Aleksander Kwaśniewski i Leszek Miller zarzucali rządowi, że marnotrawi ich sukces, wprowadzenia Polski do Unii Europejskiej. Apelowali o podpisanie Karty Praw Podstawowych.
Kwaśniewski mówił ponadto, że Unia Europejska potrzebuje przywództwa. Zwłaszcza, by móc podejmować szybkie decyzje.
Wierzę, że to przywództwo w Europie będzie wzmacniało się, że my je wkrótce odnajdziemy, że odnajdziemy je również w rodzinie partii socjalistycznych, że ten głos poważnych liderów będzie coraz bardziej słyszalny
- powiedział.
Jak na razie zamiast budować silne przywództwo, trudno oprzeć się wrażeniu, że politycy Platformy postawili na wizerunkowy lans w PE. Bo przecież o polityce europejskiej nie powinno sobie przypominać dopiero w czasie kampanii.
jm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/118553-polityka-europejska-nigdy-nie-byla-dla-platformy-tak-wazna-jak-w-czasie-kampanii-korespondenci-zaskoczeni