W "Solidarności" narasta niezadowolenie z prorządowego kursu przewodniczącego Dudy. "Prowadzi zbyt uległą politykę"

Historyczna brama Stoczni Gdańskiej. W tym roku przewodniczący "S" Piotr Duda nie zaprosił na rocznicę związku Jarosława Kaczyńskiego. Miejsce znalazł tylko dla czołowych polityków PO. Fot. wPolityce.pl
Historyczna brama Stoczni Gdańskiej. W tym roku przewodniczący "S" Piotr Duda nie zaprosił na rocznicę związku Jarosława Kaczyńskiego. Miejsce znalazł tylko dla czołowych polityków PO. Fot. wPolityce.pl

Największe media w Polsce szczegółowo informują o narastającym w NSZZ "Solidarność" oporze przeciw prorządowej linii wdrażanej przez obecnego lidera "S" Piotra Dudę. Z tekstów w "Rzeczpospolitej" i "Gazecie Wyborczej" wynika, że związkowcy nie akceptują radykalnego zwrotu dokonanego przez Dudę.

Na łamach "Rzeczpospolitej" red. Wojciech Wybranowski napisał, że dwa tygodnie przed 31. rocznicą Porozumień Sierpniowych związek jest na krawędzi rozłamu. Atmosfera jest napięta, a w najbliższy wtorek, na posiedzeniu Komisji Krajowej przewodniczący Duda będzie musiał odpowiedzieć na ostrą krytykę części działaczy:

 

– Może trzeba będzie za zamkniętymi drzwiami powiedzieć sobie parę rzeczy prosto w oczy – mówi Kazimierz Grajcarek z Komisji Krajowej „S". Nieoficjalnie wielu działaczy przyznaje: w związku wrze.

O co chodzi? Przede wszystkim o stosunki na linii „Solidarność" – rząd Donalda Tuska. Część działaczy uważa, że Duda prowadzi zbyt uległą politykę w stosunku do gabinetu Platformy Obywatelskiej i PSL.

– Potrzebna jest dyskusja, w którą stronę ma iść związek – mówi „Rz" Jan Mosiński, przewodniczący „S" w południowej Wielkopolsce. – Trzeba skończyć z polityką gestów.

– Duda działa na szkodę związku – mówi krótko Roman Gałęzewski, szef „S" w Stoczni Gdańskiej.

A działacz związku z Jastrzębskiej Spółki Węglowej dodaje: – Musimy zaostrzyć nasze działania i skłonić rząd do przyjęcia naszych postulatów pracowniczych. A Duda tego nie robi .

Padają też brutalne odpowiedzi zwolenników Dudy. Tadeusz Majchrowicz, szef podkarpackiej „S", komentuje butnie, że "zaostrzać to oni sobie mogą, ale ołówki"

Temat opisuje dzień później "Gazeta Wyborcza". I dochodzi do podobnych wniosków. W artykule "Wrze w Solidarności" Katarzyna Włodkowska stwierdza, że związkowcy Stoczni Gdańskiej twierdzą, że Piotr Duda ''nie dorósł'' do roli przewodniczącego związku, i zarzucają mu uległość wobec PO:

Zaczęło się tydzień temu od zaproszeń na 31. rocznicę Porozumień Sierpniowych. Duda wyjaśnił na konferencji prasowej, że Krajówka ''S'' - ze względu na kampanię wyborczą - zaprasza tylko najwyższych urzędników państwowych, czyli prezydenta Bronisława Komorowskiego, premiera Donalda Tuska oraz marszałków Sejmu i Senatu - Grzegorza Schetynę oraz Bogdana Borusewicza.

(...) Stoczniowa ''S'' się oburzyła. Wiceszef związku w Stoczni Gdańsk Karol Guzikiewicz (ma być kandydatem PiS do Sejmu): - Pierwszy raz w historii szef związku ogłosił na konferencji prasowej, kogo nie zaprasza. Mówiąc, że nie robi polityki, robi wielką politykę. Dotąd gości mogły zapraszać wszystkie podmioty skupione w związku.

I zapowiedział, że stoczniowa ''S'' sama zaprosi Kaczyńskiego, bo to ''prawdziwy przyjaciel »S «''.

Co na to przewodniczący Duda? Na razie chętnie fotografuje się z Lechem Wałęsą, ciepło mówi o ludziach Platformy i rządu, podkreśla szacunek do prezydenta Komorowskiego. Jest coraz częściej zapraszany i przychylnie słuchany przez prorządowe media. Wyraźnie też kpi z niezadowolenia działaczy:

Rok temu ja i moja opcja wygraliśmy wybory w związku. Szanuję różne opinie, ale dopóki ja jestem przewodniczącym, nikt mi niczego nie będzie narzucał. Taką władzę dał mi Krajowy Zjazd Delegatów.

– mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

Przypomnijmy, że Jarosława Kaczyńskiego na obchody rocznicy Porozumień Sierpniowych zaprosiła ostatecznie "Solidarność" stoczniowa.

wu-ka, źródło: Rzeczpospolita, Gazeta Wyborcza, inf. własne

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.