W śledztwie, które dziś wszczęła Prokuratura Okręgowa w Warszawie prokuratorzy będą badać, czy ktoś byłego wicepremiera do samobójstwa nakłonił. Choć według rzecznik warszawskiej prokuratury, zakładanych jest kilka hipotez, śledczy jako podstawę postępowania przyjęli art. 151 kodeksu karnego:
Kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Prokuratura zarządziła sekcję zwłok, która ma być wykonana dziś.
Nadzór nad śledztwem będzie prowadzić prokuratura apelacyjna, a Prokuratura Generalna obejmie je monitoringiem.
Tak późnemu rozpoczęciu śledztwa dziwi się w rozmowie z radiem RMF szef Krajowej Rady Prokuratury Edward Zalewski. Uważa, że powinno stać się to już w piątek.
Formalne wydanie postanowienia o wszczęciu śledztwa powinno nastąpić jednocześnie z wykonywaniem czynności, oględzin na miejscu zdarzenia.
Można tłumaczyć prokuraturę tym, że od piątku wszystkie niezbędne czynności wykonuje policja, a zebrane materiały przekaże śledczym, lecz wiemy już, że w ciągu pierwszych trzech dni od śmierci Leppera kilku rzeczy nie zrobiono. Chodzi nie tylko o sekcję zwłok, która została zlecona dopiero dziś, ale też o niesprawdzenie billingów połączeń byłego szefa Samoobrony.
Dziwne, że policji i prokuratury badających niewyjaśnioną śmierć byłego wicepremiera, człowieka posiadającego dużą wiedzę i mogącego zaszkodzić wielu osobom od razu nie zainteresowało, z kim w ostatnich godzinach życia rozmawiał Lepper, kto do niego dzwonił.Dziwne, że cały weekend przesłuchiwali świadków nie mając tej wiedzy.
Z sobotniej konferencji prokuratora Ślepokury dowiedzieliśmy się, że ewentualne zbadanie telefonu i billingów nastąpi po wszczęciu śledztwa.
Widząc, jak śledztwo ruszyło z kopyta, mamy dla prokuratury podpowiedź, by nic jej nie umknęło - Andrzej Lepper od lat korzystał z kilku telefonów, warto więc sprawdzić billingi więcej niż jednego numeru.
znp
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/116776-jest-sledztwo-ws-smierci-andrzeja-leppera-szef-krajowej-rady-prokuratury-dlaczego-tak-pozno