Waldemar Pawlak: bez mojej zgody Lotosu rząd nie sprzeda. "Lotos nie jest firmą, którą należałoby w tej chwili sprzedawać"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

W rozmowie z tygodnikiem "Uważam Rze" Waldemar Pawlak odpowiada na pytanie, czy dopuszcza możliwość sprzedaży Lotosu Rosjanom:

Gdy powiedziałem, że proces jest tajemniczy, minister Grad komentował, że krytyka jest nieuzasadniona, bo proces musi być poufny. Na ten temat radziłbym umówić się z ministrem Gradem na rozmowę, bo oficjalnie nic nie wiem, nie wiem, kto się zgłosił.

To w ogóle dobry pomysł, by sprzedawać Lotos za mniej więcej 5 miliardów - podczasy gdy właśnie skończono modernizację za taką sumę, z dywidendy, która nie trafiła do Skarbu Państwa?

Lotos nie jest firmą, którą należałoby w tej chwili sprzedawać. To jest firma, która z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego jest ważniejsza niż PKN Orlen, bo ona ma dostęp do morza i stosunkowo nowoczesne instalacje. Nie ma powodu ani przymusu sprzedaży.

Zgodę pan jednak wyraził?

Nie, nie wyraziłem zgody. Wyraźnie powiedziałem, że nie ma zmiany strategii, mimo, że były propozycje, by tych zmian dokonać. Tak się nie stało i dlatego minister skarbu nie może dziś sprzedać Lotosu tak jak sprzedaje wiele innych firm, a więc poza zgodą Rady Ministrów?

Musi mieć zgodę m. in. pana?

Musi przyjść na Radę Ministrów i przedłożyć propozycję.

Pan zablokuje sprzedaż Lotosu?

Mogę powiedzieć, że jeżeli byłby projekt z poważnym partnerem gwarantującym - mówiąc z pewną przesadą - większą stabilność niż państwo polskie, bo państwo polskie bywa nieprzewidywalne w dziedzinie prywatyzacji - to można rozmawiać. Ale to musi być spółka, która będzie odgrywała ważną rolę regionalną.

Ale nie ma gwarancji, że np. BP nie sprzeda tego za rok Rosjanom.

Hipotetycznie możemy mieć np. państwowe firmy norweskie. Norwedzy mają długofalowe strategie, możemy mieć firmy z innych regionów z dostępem do surówców.

Bez pana zgody Lotosu się nie sprzeda?

Tak. Dlatego musi być jasny projekt. Dziś nic nie wiemy.  Warto przypomnieć sprzedaż sieci Jet - za rządów premiera Kaczyńskiego - Lukoilowi, gdzie nawet nikt nie pisnął, bo to były prywatne firmy.

Jak się raz wypuści z rąk...

To są konsekwencje, które powinny nas skłaniać do większej staranności.

Według nieoficjalnych informacji, zakupem Lotosu - który rząd chce sprzedać, choć firma jest w doskonałej kondycji finansowej i technologicznej - zainteresowane są przede wszystkim firmy rosyjskie.
Skaj

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych