„Taktykę “otwartej kurtyny” przyjęto wychodząc z założenia, że przy współczesnym obiegu informacji działanie z wyprzedzeniem jest skuteczniejsze niż późniejsze tłumaczenie zaistniałych faktów i “odkręcanie” narracji przeciwnika. W taktykę tę wpisuje się zdemaskowanie przez Pentagon planu, elementów scenariusza oraz informacji składających się na montowaną przez Kreml fabrykację” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl dr Rafał Brzeski, specjalista ds. bezpieczeństwa.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: MSZ Ukrainy potwierdza doniesienia amerykańskiej prasy. „USA uprzedziły nas o przygotowywaniu przez Rosję pretekstu do ataku”
wPolityce.pl: Rzecznik Pentagonu John Kirby poinformował, że wywiad USA wykrył plan rozbudowanej rosyjskiej prowokacji, która zakłada sfabrykowanie ataku rzekomych sił ukraińskich na Rosję lub zamieszkane przez Rosjan tereny Ukrainy, sfilmowanie tej inscenizacji i posłużenie się nią jako pretekstem do ataku na Kijów. Jak Pan ocenia te doniesienia? Na ile jest to element neutralizowania Rosji, „palenia” opcji, które Kreml może wykorzystać?
Dr Rafał Brzeski: W przeciwieństwie do przyzwyczajeń zachodnie służby przyjęły w obecnej konfrontacji z Moskwą taktykę “otwartej kurtyny”, czyli szybkiego ujawniania informacji wywiadowczych. Stąd publikacja satelitarnych zdjęć parkingów pełnych czołgów i wszelkich pojazdów wojsk rosyjskich skoncentrowanych na pograniczu Ukrainy. Stąd wsparte mapami i zdjęciami publiczne wypowiedzi analityków wojskowych przedstawiających możliwe scenariusze rosyjskiej inwazji oraz ujawnienie przez brytyjskie służby nazwisk byłych polityków ukraińskich spiskujących dla obalenia aktualnych władz w Kijowie i powołania alternatywnej administracji pro-rosyjskiej.
Taktykę “otwartej kurtyny” przyjęto wychodząc z założenia, że przy współczesnym obiegu informacji działanie z wyprzedzeniem jest skuteczniejsze niż późniejsze tłumaczenie zaistniałych faktów i “odkręcanie” narracji przeciwnika. W taktykę tę wpisuje się zdemaskowanie przez Pentagon planu, elementów scenariusza oraz informacji składających się na montowaną przez Kreml fabrykację, o której Pani wspomina. Użyty przez Panią termin “palenia opcji” świetnie pasuje, gdyż zdemaskowanie prowokacji “przed użyciem” zmusza dezinformatorów do zaczynania pracy od początku. Ujawnienie scenariusza z podaniem maksymalnej liczby znanych szczegółów i wzbogaceniem demaskacji o atrakcyjną narrację ogranicza wiarygodność planowanej prowokacji w stopniu, który wyklucza jej przydatność.
Dezinformację kompromituje również brak dbałości o szczegóły. Przed kilkoma dniami pojawiła się w sieci inscenizacja sugerująca, że polską zaporę graniczną stawianą za 1,6 mld zł można sforsować przy pomocy nieco zmodyfikowanej drabiny malarskiej. Grupka “migrantów” sprawnie forsuje “polską zaporę”, tyle tylko, że (a) jeszcze nawet jeden element polskiej zapory nie jest gotowy, (b) przestrzeń między słupkami wypełniona jest łatwą do przecięcia typową siatką ogrodzeniową i (c) “migranci” posługują się drabiną o długości 4,5 metra, którą jeszcze trzeba pochylić, a zapora będzie miała 5,5 metra wysokości. Być może tak nieudolna fabrykacja obliczona jest na białoruskiego lub rosyjskiego odbiorcę, ale jej kolporterzy w polskiej sieci narażają się na opinię “misiów o bardzo małym rozumku”.
Czy Rosja przygotowuje się do inwazji?
Prawdę powiedziawszy Rosja sprawia wrażenie, że nie wie co ma zrobić, kiedy odbiła się od muru Zachodu wspierającego zgodnie, przynajmniej w deklaracjach, Ukrainę. Koncentracja wojsk na pograniczu trwa nadal, ruchy eskadr rosyjskich okrętów wojennych nie ustają, tylko przypomina to nieco dreptanie w miejscu, ale może to tylko “maskirowka” i spełnianie życzenia przewodniczącego Xi Jinpinga, który poprosił, aby Moskwa uszanowała olimpijski pokój do czasu zakończenia Igrzysk w Pekinie. Moskwa nie ma ochoty na deeskalację, ale z każdym dniem strach blednie i powszechnieje, a spontaniczna wola oporu mieszkańców Ukrainy przeradza się w zorganizowane i przeszkolone formy obrony terytorialnej. Z chwilą, kiedy lęk mija, czas nie pracuje już dla Kremla.
Czy koncentracja wojsk rosyjskich na Białorusi i trwające manewry mogą stanowić coś więcej niż tylko pokaz siły?
Mogą. Mogą być na przykład przygotowaniem błyskawicznego uderzenia przez tak zwany przesmyk suwalski, połączenia się z siłami atakującymi z Obwodu Kaliningradzkiego i zagarnięcia z marszu Litwy, Łotwy i Estonii, a potem zagrożenia Warszawie. Zdaniem rzecznika Pentagonu, “codziennie mamy jasne dowody”, że Moskwa “tworzy sobie wiele nowych opcji i nowych możliwości”.
Czarny “suwalski” scenariusz zależny jest jednak od szybkości opanowania terenu przez wojska rosyjskie, od wyliczenia, czy uda się Rosjanom skończyć “blitz” zanim Zachód się ocknie i wesprze atakowanych. Być może dla skomplikowania takich wyliczeń Pentagon podjął decyzję szybkiego wysłania do Polski brygadowej grupy wydzielonej z elitarnej 82 dywizji z Fort Bragg. Informując o tym rzecznik Departamentu Obrony kilkakrotnie podkreślał, że jest to osobna grupa nie wchodząca w skład kontyngentu 8500 żołnierzy oddanego do dyspozycji NATO. Tych 1700 żołnierzy to jednostka wydzielona wysyłana na mocy umowy dwustronnej z Polską i NATO nie ma w jej przypadku “prawa veta”. Jest to jednostka pod amerykańskim dowództwem, poza procesem konsultacji i uzgodnień wewnątrz Sojuszu Atlantyckiego, podczas którego - jak życie pokazuje - należy się liczyć z niemieckim sabotażem.
Według rzecznika Pentagonu przybycie grupy brygadowej do Polski ma charakter tymczasowy i jest to odpowiedź na przesunięcie wojsk rosyjskich z Dalekiego Wschodu na Białoruś w pobliże granicy z Polską. W zależności od rozwoju sytuacji, amerykańska grupa może być wzmocniona “w najbliższych dniach lub tygodniach”. W sytuacji pilnej nie wykluczony jest nawet desant spadochronowy. “Nie wykluczamy niczego. Nie wiemy co planuje i czego nie planuje Putin. Chcemy, aby był pewien, ze jesteśmy gotowi bronić sojuszników” - podsumował rzecznik Pentagonu.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/584402-dr-brzeski-rosja-sprawia-wrazenie-ze-nie-wie-co-ma-zrobic