Szwajcar Johan Cosar wyjechał do Syrii, aby walczyć przeciwko Państwu Islamskiemu. Teraz były oficer armii szwajcarskiej staje w Szwajcarii przed trybunałem wojskowym. Jest oskarżony o służbę w obcej armii i poprzez to podważenie neutralności i bezpieczeństwa Szwajcarii!
Sam Cosar jest dumny ze swoich działań i nie zamierza ich ukrywać. Zasugerował, że za walkę z terroryzmem zasługuje na medal.
Johan Cosar urodził się w Szwajcarii, ale jego dziadkowie mają syryjskie korzenie. Przybywając do Syrii, początkowo chciał relacjonować wydarzenia z mających tam miejsce walk jako niezależny dziennikarz. Jednak gdy dostrzegł, że islamiści atakują chrześcijańskie społeczności, postanowił nie siedzieć z założonymi rękoma i wziąć udział w walkach. Pomógł założyć Syryjską Radę Wojskową, zajął się szkoleniem syryjskich żołnierzy. W szczytowym momencie kierował 500 żołnierzami.
Jednak po powrocie do Szwajcarii Cosar zamiast wyróżnienia za swoje działania został aresztowany. Przystąpienie do obcej armii jest według szwajcarskiego wojskowego kodeksu karnego zagrożone. Cosarowi grozi do trzech lat więzienia, jednak jest szansa, że sędziowie dadzą się przekonać, iż walczył w dobrej sprawie i potraktują go łagodnie.
as/bbc.co.uk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/434996-szwajcar-broniacy-chrzescijan-w-syrii-stanal-przed-sadem