Ufność w Bogu i związek z wolnością i demokracją sprawiły, że Ameryka stała się tak potężna. Sądzę, że to są wartości, które Donald Trump widzi i rozumie także tu, w Polsce. Powiązanie z judeochrześcijańską drogą jest czymś, z czego prezydent jest bardzo dumny. Ma do tego bardzo żarliwe podejście
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jonny Daniels, były doradca Donalda Trumpa, założyciel i prezes Fundacji From the Depths zajmującej się relacjami Polaków i Żydów.
wPolityce.pl: Jaki jest ogólny wydźwięk wizyty Donalda Trumpa w Polsce?
Jonny Daniels: Z perspektywy amerykańskiej i perspektywy administracji - osobiście rozmawiałem z ludźmi z amerykańskiej administracji zeszłej nocy - i byli naprawdę podekscytowani wizytą, byli tak szczęśliwi z powodu cudownego przyjęcia w Polsce, z powodu sposobu, w jaki ich traktowano, z generalnej otwartości i gościnności panującej tutaj. I to był naprawdę ogromny sukces polskiego rządu. Sądzę, że na całym świecie to również było zauważone w bardzo pozytywny sposób. Przemówienie Trumpa dało ludziom niesamowitą możliwość, by zrozumieć choć odrobinę lepiej polską historię. Jestem więc bardzo dumny, że mogę rozmawiać z państwem dzień po tak cudownej wizycie.
Trump wspominał o Bogu, rodzinie, wolności. Dlaczego te wartości, których kazał nam bronić, są tak ważne dla niego i całej zachodniej cywilizacji?
To są pryncypia Stanów Zjednoczonych. Ufność w Bogu i związek z wolnością i demokracją sprawiły, że Ameryka stała się tak potężna. Sądzę, że to są wartości, które Donald Trump widzi i rozumie także tu, w Polsce. Powiązanie z judeochrześcijańską drogą jest czymś, z czego prezydent jest bardzo dumny. Ma do tego bardzo żarliwe podejście. Tu w Polsce widzimy dokładnie takie samo rozumienie tych spraw. Wiem, że faktycznie jedną z rzeczy, która zrobiła na Donaldzie Trumpie największe wrażenie, było zrozumienie programu 500+, który wspiera i pomaga budować rodzinę. Kiedy patrzymy dziś na resztę Europy, widzimy coś zupełnie innego. Widzimy erozję zachodnich wartości, erozję wartości chrześcijańskich. To wiedzie Europę do bardzo złego, niebezpiecznego położenia. Koniec końców, jako Żyd, mogę powiedzieć z ręką na sercu, że czuję się bezpieczniej w Polsce niż gdziekolwiek indziej w Europie. To jest wynikiem nacisku na wartości chrześcijańskie, który mają Polacy.
Czy wspominanie o rodzinie czy - przede wszystkim - Bogu nie jest obraźliwe, gorszące dla liberalnych mediów, których wiele jest zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Polsce?
Jest to dla nich gorszące i to kolejna rzecz, która była wspaniała w podróży Trumpa. Kiedy spojrzymy na liberalne media i na gazety takie, jak „Wyborcza” i jej odpowiedniki w Stanach Zjednoczonych, jest pewien powód dlaczego nikt ich nie kupuje. Jest powód, dlaczego są trzymane w rękach jednego czy dwojga bogatych ludzi. Powodem jest to, że publikują nonsensy, że czytelnicy im nie wierzą, nie chcą ich już czytać. I muszę powiedzieć, że przemówienie Trumpa w pewien specyficzny sposób zwracała się do lewicowych mediów i lewicowych przedstawicieli władz. Koniec końców okazuje się, że to jest właśnie przyczyna dlaczego Amerykanie głosowali na Donalda Trumpa, a Polacy na PiS.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Ufność w Bogu i związek z wolnością i demokracją sprawiły, że Ameryka stała się tak potężna. Sądzę, że to są wartości, które Donald Trump widzi i rozumie także tu, w Polsce. Powiązanie z judeochrześcijańską drogą jest czymś, z czego prezydent jest bardzo dumny. Ma do tego bardzo żarliwe podejście
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jonny Daniels, były doradca Donalda Trumpa, założyciel i prezes Fundacji From the Depths zajmującej się relacjami Polaków i Żydów.
wPolityce.pl: Jaki jest ogólny wydźwięk wizyty Donalda Trumpa w Polsce?
Jonny Daniels: Z perspektywy amerykańskiej i perspektywy administracji - osobiście rozmawiałem z ludźmi z amerykańskiej administracji zeszłej nocy - i byli naprawdę podekscytowani wizytą, byli tak szczęśliwi z powodu cudownego przyjęcia w Polsce, z powodu sposobu, w jaki ich traktowano, z generalnej otwartości i gościnności panującej tutaj. I to był naprawdę ogromny sukces polskiego rządu. Sądzę, że na całym świecie to również było zauważone w bardzo pozytywny sposób. Przemówienie Trumpa dało ludziom niesamowitą możliwość, by zrozumieć choć odrobinę lepiej polską historię. Jestem więc bardzo dumny, że mogę rozmawiać z państwem dzień po tak cudownej wizycie.
Trump wspominał o Bogu, rodzinie, wolności. Dlaczego te wartości, których kazał nam bronić, są tak ważne dla niego i całej zachodniej cywilizacji?
To są pryncypia Stanów Zjednoczonych. Ufność w Bogu i związek z wolnością i demokracją sprawiły, że Ameryka stała się tak potężna. Sądzę, że to są wartości, które Donald Trump widzi i rozumie także tu, w Polsce. Powiązanie z judeochrześcijańską drogą jest czymś, z czego prezydent jest bardzo dumny. Ma do tego bardzo żarliwe podejście. Tu w Polsce widzimy dokładnie takie samo rozumienie tych spraw. Wiem, że faktycznie jedną z rzeczy, która zrobiła na Donaldzie Trumpie największe wrażenie, było zrozumienie programu 500+, który wspiera i pomaga budować rodzinę. Kiedy patrzymy dziś na resztę Europy, widzimy coś zupełnie innego. Widzimy erozję zachodnich wartości, erozję wartości chrześcijańskich. To wiedzie Europę do bardzo złego, niebezpiecznego położenia. Koniec końców, jako Żyd, mogę powiedzieć z ręką na sercu, że czuję się bezpieczniej w Polsce niż gdziekolwiek indziej w Europie. To jest wynikiem nacisku na wartości chrześcijańskie, który mają Polacy.
Czy wspominanie o rodzinie czy - przede wszystkim - Bogu nie jest obraźliwe, gorszące dla liberalnych mediów, których wiele jest zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Polsce?
Jest to dla nich gorszące i to kolejna rzecz, która była wspaniała w podróży Trumpa. Kiedy spojrzymy na liberalne media i na gazety takie, jak „Wyborcza” i jej odpowiedniki w Stanach Zjednoczonych, jest pewien powód dlaczego nikt ich nie kupuje. Jest powód, dlaczego są trzymane w rękach jednego czy dwojga bogatych ludzi. Powodem jest to, że publikują nonsensy, że czytelnicy im nie wierzą, nie chcą ich już czytać. I muszę powiedzieć, że przemówienie Trumpa w pewien specyficzny sposób zwracała się do lewicowych mediów i lewicowych przedstawicieli władz. Koniec końców okazuje się, że to jest właśnie przyczyna dlaczego Amerykanie głosowali na Donalda Trumpa, a Polacy na PiS.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/347793-nasz-wywiad-jonny-daniels-komunikat-wystosowany-przez-polska-spolecznosc-zydowska-byl-nie-tylko-niepotrzebny-ale-i-upokarzajacy