Kolejne niepokojące wieści płyną ze Szwecji. Kilka dni temu informowaliśmy o wzroście stref wysokiego ryzyka, w których policji trudno podejmować interwencje. Do listy dotychczasowych 15 takich miejsc dopisano 8 kolejnych - znajdują się one także w mniejszych miastach. Dzisiaj szwedzko-angielski portal „The local” przytacza informacje szwedzkiej Policji Bezpieczeństwa (Säkerhetspolisen, w skrócie SÄPO), która alarmuje, że liczba ekstremistycznych bojowników mieszkających w Szwecji wzrosła w ciągu kilku lat z kilkuset do kilku tysięcy.
O tym jak dramatyczna jest sytuacja, świadczą słowa szefa SAPO Andersa Thornberga, które padły w wywiadzie dla szwedzkiej agencji prasowej TT.
Jeszcze nigdy wcześniej nie widzieliśmy czegoś podobnego
—podkreślił Thornberg.
Cofnijmy się o siedem lat. Raport SAPO informuje w 2010 roku, że w kraju może znajdować się blisko 200 islamskich fanatyków.
Ta grupa liczyła jeszcze kilka lat temu zaledwie kilka setek, a dzisiaj liczy już kilka tysięcy
—przyznaje szef szwedzkiej Policji Bezpieczeństwa.
Thornberg wierzy jednak, że niewielu z nich ma zdolność lub zamiar do przeprowadzenia ataku terrorystycznego w Szwecji. Do tych danych odniósł się minister spraw zagranicznych Szwecji Anders Ygeman, który nazwał je „niepokojącymi”.
To przede wszystkim opis tego, co wydarzyło się w ciągu ostatnich kilku lat i jest już znane. Obserwujemy narastający gwałtowny ekstremizm i wzrost sympatyków islamskiego radykalizmu, zwłaszcza wraz z wybuchem wojny w Syrii
—powiedział szef szwedzkiego MSZ.
Szwedzkie służby już wcześniej informowały, że blisko 300 osób od 2012 roku wyjechało do Syrii i Iraku, aby dołączyć do Państwa Islamskiego.
kk/The Local
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/344569-tak-sie-konczy-slepa-tolerancja-i-polityka-otwartych-drzwi-szwedzkie-sluzby-alarmuja-liczba-islamskich-ekstremistow-w-kraju-urosla-do-kilku-tysiecy