Unia Europejska wymaga reform, w tym uznania, że strefa euro nie jest tożsama z Europą. Nie można dopuścić, by problemy strefy euro zniszczyły UE - ocenił George Soros w tekście opublikowanym w czwartek na portalach hvg.hu i Project Syndicate.
Soros, amerykański finansista pochodzący z Węgier, uznał, że przetrwanie Unii Europejskiej jest zagrożone, co wynika m.in. z przyczyn wewnętrznych. Jego zdaniem taką przyczyną jest to, że „funkcjonowanie UE regulują traktaty, które po kryzysie finansowym 2008 r. stały się w znacznym stopniu pozbawione sensu w warunkach panujących w strefie euro”.
Jak podkreślił Soros, nawet najdrobniejsze zmiany konieczne do utrzymania euro można wprowadzić tylko drogą uzgodnień międzyrządowych odbywających się poza istniejącymi traktatami.
Ponadto w miarę jak działanie instytucji unijnych się skomplikowało, sama UE stopniowo stała się pod pewnymi względami dysfunkcyjna
— ocenił.
W szczególności strefa euro przeobraziła się w dokładne przeciwieństwo tego, czym w zamierzeniu miała być
— wskazał Soros.
Podkreślił, że UE miała być dobrowolnym stowarzyszeniem podobnie myślących państw, które są gotowe oddać część swojej suwerenności dla dobra wspólnego.
Tymczasem po kryzysie finansowym 2008 r. strefa euro przeobraziła się w taki sposób, że państwa kredytujące dyktowały państwom dłużnym warunki, których te nie były w stanie spełnić. Narzucając oszczędności kredytodawcy praktycznie uniemożliwili dłużnikom wydobycie się z zobowiązań
— oświadczy.
Jego zdaniem tak nie może dłużej być i dlatego jest konieczna radykalna przebudowa Unii. Według Sorosa potrzebny jest „wspólny wysiłek, który połączy odgórne podejście instytucji unijnych z oddolnymi inicjatywami niezbędnymi do zaangażowania elektoratu”.
Taka Europa różniłaby się od obecnych rozwiązań pod dwoma kluczowymi względami. Po pierwsze, wprowadzałaby wyraźne rozróżnienie między UE i strefą euro. Po drugie, uznałaby, że strefą euro rządzą przestarzałe traktaty
— zaznaczył Soros.
Wskazał, że traktaty stanowią m.in., iż wszystkie państwa członkowskie mają wstąpić do strefy euro, o ile i kiedy spełnią odpowiednie warunki.
To doprowadziło do absurdalnej sytuacji, gdzie takie państwa jak Szwecja, Polska czy Republika Czeska jasno dały do zrozumienia, że nie mają zamiaru wstępować do strefy euro, a mimo to nadal są określane i traktowane jako kraje przed wejściem
— ocenił.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Unia Europejska wymaga reform, w tym uznania, że strefa euro nie jest tożsama z Europą. Nie można dopuścić, by problemy strefy euro zniszczyły UE - ocenił George Soros w tekście opublikowanym w czwartek na portalach hvg.hu i Project Syndicate.
Soros, amerykański finansista pochodzący z Węgier, uznał, że przetrwanie Unii Europejskiej jest zagrożone, co wynika m.in. z przyczyn wewnętrznych. Jego zdaniem taką przyczyną jest to, że „funkcjonowanie UE regulują traktaty, które po kryzysie finansowym 2008 r. stały się w znacznym stopniu pozbawione sensu w warunkach panujących w strefie euro”.
Jak podkreślił Soros, nawet najdrobniejsze zmiany konieczne do utrzymania euro można wprowadzić tylko drogą uzgodnień międzyrządowych odbywających się poza istniejącymi traktatami.
Ponadto w miarę jak działanie instytucji unijnych się skomplikowało, sama UE stopniowo stała się pod pewnymi względami dysfunkcyjna
— ocenił.
W szczególności strefa euro przeobraziła się w dokładne przeciwieństwo tego, czym w zamierzeniu miała być
— wskazał Soros.
Podkreślił, że UE miała być dobrowolnym stowarzyszeniem podobnie myślących państw, które są gotowe oddać część swojej suwerenności dla dobra wspólnego.
Tymczasem po kryzysie finansowym 2008 r. strefa euro przeobraziła się w taki sposób, że państwa kredytujące dyktowały państwom dłużnym warunki, których te nie były w stanie spełnić. Narzucając oszczędności kredytodawcy praktycznie uniemożliwili dłużnikom wydobycie się z zobowiązań
— oświadczy.
Jego zdaniem tak nie może dłużej być i dlatego jest konieczna radykalna przebudowa Unii. Według Sorosa potrzebny jest „wspólny wysiłek, który połączy odgórne podejście instytucji unijnych z oddolnymi inicjatywami niezbędnymi do zaangażowania elektoratu”.
Taka Europa różniłaby się od obecnych rozwiązań pod dwoma kluczowymi względami. Po pierwsze, wprowadzałaby wyraźne rozróżnienie między UE i strefą euro. Po drugie, uznałaby, że strefą euro rządzą przestarzałe traktaty
— zaznaczył Soros.
Wskazał, że traktaty stanowią m.in., iż wszystkie państwa członkowskie mają wstąpić do strefy euro, o ile i kiedy spełnią odpowiednie warunki.
To doprowadziło do absurdalnej sytuacji, gdzie takie państwa jak Szwecja, Polska czy Republika Czeska jasno dały do zrozumienia, że nie mają zamiaru wstępować do strefy euro, a mimo to nadal są określane i traktowane jako kraje przed wejściem
— ocenił.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/342424-soros-wyjawia-swoje-plany-postuluje-zastapienie-idei-europy-wielu-predkosci-idea-europy-wielotorowej