Jean-Claude Juncker ma stanąć przed komisją śledczą Parlamentu Europejskiego do spraw afery podatkowej. Ma ona zbadać, czy szef Komisji Europejskiej był zamieszany, jako premier i minister finansów Luksemburga, w proceder zaniżenia podatków dla ponad 300 międzynarodowych koncernów.
Komisja śledcza ma zbadać kontrowersyjne praktyki finansowe w unijnych krajach. Afera podatkowa nazywana Luxleaks, wybuchła po ujawnieniu, że Luksemburg pozwalał przez wiele lat płacić bardzo niskie podatki ponad 300 międzynarodowym koncernom. Działo się to za czasów, gdy premierem i ministrem finansów tego kraju był Jean-Claude Juncker, obecny przewodniczący KE.
Europosłowie chcą m.in. sprawdzić doniesienia sprzed kilku miesięcy o tym, że Juncker blokował prace nad unijnymi przepisami, które miały ukrócić oszustwa podatkowe.
Jako premier Luksemburga w latach 1995-2013 Juncker pełnił rolę architekta i ojca chrzestnego jednego z największych karteli podatkowych w Europie. A jednak chce umyć ręce i ogłosić swoją niewinność!
— mówił wiceprzewodniczący komisji Fabio de Masi przed wtorkowym posiedzeniem, podkreślając, że dokumenty nie do końca potwierdzają wersję Junckera.
Media wskazują również na kuluarowe doniesienia, że przesłuchanie szefa KE miało odbyć się wcześniej, jednak zostało zablokowane dzięki tajnemu układowi Junckera i poprzedniego przewodniczącego PE, Martina Schulza. Obecnym szefem europarlamentu jest teraz Antonio Tajani, należący do grupy politycznej chadeków, podobnie jak Jean-Claude Juncker.
ak/polskieradio.lp
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/342069-cien-afery-podatkowej-nad-junckerem-szef-komisji-europejskiej-przed-komisja-sledcza-europoslow