Przemknęła. Bardzo szybko przemknęła w mediach informacja o męczeństwie koptyjskich dzieci, które oddały życie za wiarę w Chrystusa. Rozmawiamy o innych rzeczach. Ważniejszych. Jakich? Jak celebryci bojkotujący Opole. O wierze nie rozmawiamy? Rozmawiamy ostatnio sporo. Kilku celebrytów przebrało się w ciuchy księży i błazeńsko zekranizowali „Fakty i mity”. Podobno zwrócili uwagę na katolicki reżim tłustych biskupów, którzy prześladują każdego Polaka, zmuszając go do dawania na tacę. „Wrzuć granat na tacę”- śpiewano na początku lat 90-tych. Dziś śpiewa się to samo, ale innymi słowami.
W Egipcie chrześcijanie mają inne problemy. Tam leje się z nich krew. To krew dzieci. Cieknąca z rozszarpanych kulami ciał. Mieszająca się z błotem. Spływająca po ziemi męczenników. Deptana przez sandały diabelskich hord islamskich ludobójców. Dzieci wraz ze swoimi rodzicami jechały do klasztoru św. Samuela w prowincji Al-Minya 200 km na południe od Kairu. Napotkali ostrzał karabinów islamskich barbarzyńców.
W Egipcie chrześcijanie mogli uniknąć śmierci. Wystarczyło by wyrzekli się Chrystusa. Agence France Presse podała, że mordercy z ISIS kazali wyrzec się ofiarom wiary. Każdy z osobna odmawiał. Karą była wystrzelona z zimną krwią kula w głowę. Również dzieci. „To męczennicy”- mówił o Koptach papież. W Niedzielę Palmową islamonaziści zamordowali 47 osób. W grudniu w zamachu na kościół w Kairze zabitych zostało 29 osób. Taki jest codzienny los 10 procentowej chrześcijańskiej społeczności w Egipcie.
Dla wielu z nich ten los mógłby być inny. Wystarczyłoby by wyrzekli się krzyża. Symbolu, który w imię „laickiego państwa” jest rugowany z przestrzeni publicznej w Europie.
My chowamy go w imię politpoprawnego zamordyzmu. Oni oddają za niego życie. A wystarczyłoby by powiedzieli, że Allah jest ich Bogiem. Mogli tak powiedzieć „na niby”. Mogli ukryć Jezusa w sercu, idąc na kompromis z szatańską armią jak bhaterowie „Milczenia” Scorsese. Woleli jednak umrzeć niż poddać się barbarzyńcom. Co w tym czasie dzieje się w najbardziej katolickim kraju Europy?
Błazny przebierają się za księży i pląsają walcząc z opresyjnym „klerykalnym reżymem”. Inni zblazowani bohaterscy fighterzy, krzyczą o dyktaturze prawicy. Porównują współczesną Polskę do komunistycznej dyktatury. Mniej słychać dziś głosy o ajatollaahah i katotalibach rządzących Polską, które do niedawna były oficjalną wykładnią, co liberał i lewak ma myśleć o Polsce pod rządami moherów. Pewnie niebawem i ta narracja wróci w wielkim stylu.
Chcecie zobaczyć czym jest dyktatura kolejnego wcielenie Talibów? Chcecie zobaczyć różnicę między dzisiejszą Polską a państwem religijnym, które chce wprowadzić ISIS? Jedźcie do Egiptu i zajrzyjcie do jeszcze nie zaschniętej dziury w głowie dziecka.
Może się wam poprzestawia w zdewastowanej przez dobrobyt demokratycznego państwa łepetynie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/341823-w-egipcie-chrzescijanskie-dzieci-oddaja-zycie-za-wiare-w-tym-czasie-u-nas-celebryci-plasaja-przeciwko-rezymowi-biskupow