Prezydent USA Donald Trump przyleciał w czwartek późnym wieczorem do bazy wojskowej Sigonella na Sycylii. W piątek i sobotę w Taorminie odbędzie się szczyt G7. W związku ze szczytem na wyspie obowiązują nadzyczajne środki bezpieczeństwa.
Prezydentowi USA towarzyszy żona, Melania. Z bazy, gdzie wylądował Air Force One, odlecieli śmigłowcem do Taorminy.
Na Sycylię przybył już też gospodarz szczytu, premier Włoch Paolo Gentiloni.
Taorminy i okolic pilnuje około 7 tysięcy policjantów, karabinierów, funkcjonariuszy specjalnych oddziałów antyterrorystycznych i różnych formacji wojskowych.
Centralna część miasta jest całkowicie zamknięta i dostępna jedynie dla mieszkańców oraz delegacji 7 potęg gospodarczych świata oraz kilkunastu państw i organizacji zaproszonych na szczyt G7.
Jednym z najbardziej chronionych miejsc we Włoszech jest obecnie hotel San Domenico, gdzie będą trwały obrady i spotkania szefów państw i rządów USA, Wielkiej Brytanii, Włoch, Francji, Niemiec, Kanady i Japonii.
Kordonem bezpieczeństwa otoczono hotel, w którym zatrzymał się Donald Trump.
Nadzwyczajnym środkom bezpieczeństwa na lądzie towarzyszy blokada wybrzeża Taorminy. W morzu można kąpać się w pasie do 50 metrów od brzegu. Dalej stoją łodzie patrolowe policji i wojska.
„Noc z czwartku na piątek jest jak noc przed egzaminem”
— powiedział burmistrz Taorminy Eligio Giardina.
„Ale bardzo dużo się uczyliśmy i mamy nadzieję, że zdamy go z najwyższą oceną”
—dodał.
ansa/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/341466-prezydent-trump-przybyl-na-sycylie-to-tu-odbedzie-sie-szczyt-g7