Są nas dziesiątki tysięcy. Dziękuję. Dziękuję a to, że tu jesteście, że walczyliście z odwagą, z pozytywnym nastawieniem przez tyle miesięcy. Ponieważ dziś wieczorem udało nam się wygrać. Francja wygrała
— mówił Emmanuel Macron, przyszły prezydent V Republiki Francuskiej do obywateli zgromadzonych przed Luwrem.
To co zrobiliśmy w ciągu tych wielu miesięcy nie ma precedensu, czegoś takiego nigdy jeszcze nie było. Wszyscy mówili, że jest to niemożliwe. Ale nie znali Francji! Dziękuję za wasze zaufanie, za czas, który poświęciliście, dziękuję za zaangażowanie, za ryzyko, które niektórzy z was podjęli, wiem o tym. To zaufanie sprawia, że czuję się zobligowany i stałem się tego zaufania depozytariuszem. Nie mogę was zawieść. Muszę stanąć na wysokości i w ciągu tych pięciu lat nieś ten wasz rozmach
— mówił Macron.
Chciałbym również dziś powiedzieć słowa do Francuzów, którzy na mnie głosowali nie podzielając naszych idei. Zaangażowaliście się i wiem, że nie jest to list in blanco. Chcę powiedzieć też kilka słów tym Francuzom, którzy zdecydowali się zagłosować tylko po to, by bronić Republiki przed ekstremizmem. Wiem, że różnimy się w wielu kwestiach i będę to szanował. Będę wierny mojemu zobowiązaniu, będę bronił Republiki!
— powiedział przyszły prezydent.
Chciałbym zwrócić się też do tych, którzy głosowali na panią Le Pen…
W tym momencie tłum przed Luwrem zaczął buczeć.
Proszę nie gwizdać!
— zaapelował Macron.
Oni wyrazili dzisiaj gniew, swoje zagubienie, często również swoje przekonania i mam do tego szacunek. Uczynię jednak wszystko przez te pięć lat, by nie mogli mieć powodów, by głosować na ekstremistów. Dziś wieczorem są tylko Francuzki i Francuzi, zjednoczony naród francuski. To co widzę przed sobą, to entuzjazm, to energia narodu Francji. Miejsce, w którym się teraz znajdujemy (Luwr) niesie właśnie taki przekaz. Jest przesiąknięte historią od dawnych czasów królewskich, poprzez rewolucję francuską, aż po zuchwałość jaką było zbudowanie tej piramidy. Jest to miejsce wszystkich Francuzek i Francuzów. To miejsce jest miejscem we Francji, na które patrzy cały świat, bo dziś wieczorem Europa i cały świat na nas patrzą. Europa i świat czekają byśmy bronili wszędzie ducha oświecenia, który jest w tej chwili zagrożony w tak wielu miejscach. Świat oczekuje byśmy wszędzie bronili wolności, byśmy bronili tych, którzy są prześladowani, oczekują tego byśmy nieśli im nową nadzieję, nowy humanizm świata bezpieczniejszego, świata gdzie broni się wolności, który będzie bardziej sprawiedliwy, bardziej ekologiczny. Czekają na to byśmy wreszcie byli sobą! Zadanie, które przed nami stoi, drodzy współobywatele, jest ogromne i zacznie sie już od jutra. Wymagać będziemy wprowadzenia większej moralności w życiu publicznym. Niezbędna będzie obrona naszej witalności demograficznej, obrona naszej gospodarki, zbudowanie nowej ochrony dla tego świata, który jest wokół nas. Tak, by każdy miał swoje miejsce. Poprzez szkołę, pracę, kulturę musimy ponownie odbudować Europę i zapewnić bezpieczeństwo wszystkich Francuzów. To zadanie, które przed nami stoi jest ogromne. I wymagać będzie odważnego działania. Dziś wieczorem wygraliśmy prawo, które na obliguje do czegoś. Postawiliście na odwagę, na wytrwałość i z tą wytrwałością będziemy działać codziennie, będzie to nieśli przed siebie, bo tego oczekują Francuzki i Francuzi, bo tego oczekuje Europa i świat. Czeka na to, by Francja znowu ich zaskoczyła, zadziwiła, by była sobą i to właśnie zrobimy!
— apelował Macron.
Przyjaciele, nasze zadanie jest ogromne. Wymagać będzie zaangażowania wszystkich, naszego wojska, naszych sił porządkowych, wszystkich naszych sił publicznych. Wymagać będzie zaangażowania każdego z was - parlamentarzystów, radnych, związkowców, stowarzyszeń, pracowników, rolników, rzemieślników, studentów, emerytów. Nasze zadanie jest ogromne i wymagać będzie tego, by stosować prawdę i z odwagą tę prawdę głosić, tak jak robiliśmy to w czasie tej kampanii co robić będę nadal w waszym imieniu.
— powiedział.
Nasze zadanie jest ogromne i wymagać będzie już od jutra prawdziwej, silnej większości. Większości, która może przeprowadzić zmiany. Tego właśnie oczekuje kraj, na to kraj zasługuje. I tego od was oczekuję za sześć tygodni, bo będę oczekiwał raz jeszcze waszej pomocy. Drodzy współobywatele, wy wszyscy, którzy stoicie u mego boku od lat wielu dni, ludu Francji zebrany tu, przed Luwrem, mamy siłę, mamy energię mamy wolę, tę która nas napędzała, która uczyniła nas tym czym jesteśmy. To właśnie to wyznaczy naszą przyszłość. Nie ustąpimy przed strachem. Nie ustąpimy ani o włos przed podziałami, ani przed kłamstwem, nie ustąpimy nawet przed tyranią, przed zamiłowaniem do porażki i schyłku. Wiem, że ta żarliwość, która w sobie macie, to coś co jestem wam winien i dzisiaj wiem również czego oczekują moi przyjaciele, moja rodzina, moi bliscy
— mówił przyszły prezydent Francji.
Nie zawsze będzie łatwo. Zadanie będzie trudne, za każdym razem będę wam mówił prawdę. Wasza gorliwość, wasza odwaga będą zawsze nieść mnie do przodu. Będę was chronił przed zagrożeniami, będę za was walczył przeciwko kłamstwu, przeciw trudnościom, będę szanował każdego z was i wasze przekonania. Pojednam ludzi ze sobą ponieważ pragnę jedności naszego ludu, jedności naszego kraju. Przyjaciele, będę wam służył z pokorą, z siłą, będę wam służył w imię naszej dewizy: wolność, równość i braterstwo. Będę wierny waszemu zaufaniu. Będę wam służył z miłością. Niech żyje Republika, niech żyje Francja.
mly
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/338712-macron-o-swoim-zwyciestwie-wszyscy-mowili-ze-bylo-to-niemozliwe-ale-nie-znali-francji-przemowienie