Na portalu Cyberdefence24.pl ukazał się wywiad z dziennikarzem „The Economist” Edward Lucas. Publicysta mówił o rosyjskiej ingerencji w wybory we Francji i Niemczech, ewentualnych atakach hakerskich na systemy teleinformatyczne w tych państwach oraz środkom zapobiegawczym, które powinny zostać podjęte.

Rosjanie mogą użyć wiele narzędzi, żeby wpłynąć na przebieg wyborów we Francji i Niemczech. Na nasze szczęście, utracili oni element zaskoczenia

— stwierdził Edward Lucas.

Mówił, że Rosjanie kradną emaile, czego efektem będą przecieki w Niemczech i Francji. Ekspert przewiduje, że będą prowadzone ataki hakerskie na ośrodki i środowiska antyrosyjskie. Podkreślił jednak, że w ich działaniach nie ma już elementu zaskoczenia, wiec cyberataki nie będą aż tak groźne.

Przekonywał, ze Rosjanie ingerowali w wybory, m.in. przekazując pieniądze Frontowi Narodowemu we Francji. Nie podał jednak kwot.

Dziennikarz „The Economist” w rozmowie z portalem cyberdefence24.pl zaleca ostracyzm w stosunku do Rossia Today i Sputnika. Stwierdził, że Niemcy już wprowadzają odpowiednie regulacje przeciw rosyjskim działaniom, wskazał, że chcą wymóc presję na portale społecznościowe Facebook i Twitter, żeby identyfikowali fałszywe strony.

Dużą część swojej wypowiedzi poświęcił fałszywej informacji medialnej na temat gwałtu arabskich imigrantów na trzynastoletniej Lisy, Niemce rosyjskiego pochodzenia. Po tym wydarzeniu rząd niemiecki polecił Federalnej Służbie Wywiadowczej (BND) i Ministerstwu Spraw Zagranicznych sprawdzenie rosyjskich źródeł manipulacji niemiecką opinią publiczną.

CZYTAJ WIĘCEJ: Merkel ostrzega przed atakami rosyjskich hakerów. „Może się zdarzyć, że będzie to odgrywało jakąś rolę w walce wyborczej”

ems/cyberdefence24.pl