Absolutnie nieudana szarża, nie poparta żadnymi dowodami. Wszystkie zadania, które były postawione przed dyplomacją polską, od półtora roku są realizowane

— mówi o wystąpieniu Schetyny minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski w rozmowie z portalem wPolityce.pl.

wPolityce.pl: Panie ministrze, Grzegorz Schetyna skrytykował pana w swoim wystąpieniu, że szaleńczo krytykuje pan Unię Europejską, a rząd PiS wyprowadza Polskę z Unii Europejskiej. Co pan sądzi o tych słowach lidera PO?

Witold Waszczykowski: Absolutnie nieudana szarża, która nie jest poparta żadnymi dowodami. Wszystkie zadania, które były postawione przed dyplomacją polską, od półtora roku są realizowane. W związku z tym nie można nam wytknąć jakiejkolwiek porażki na żadnym z pól naszej działalności, czy to w kwestii bezpieczeństwa międzynarodowego, czy relacji z Unią Europejską.

Niedawno podpisana deklaracja rzymska nie była dokumentem opartym na deklaracji wersalskiej, ale na deklaracji wyszehradzkiej.

To pokazuje, że mamy pozycję w Unii Europejskiej, która pozwala nam perswadować na niej korzystne dla nas decyzje zgodne z naszym kierunkiem myślenia o reformie europejskiej.

Lider PO twierdził również, że Polska zraziła do siebie nawet sojuszników w ramach Grupy Wyszehradzkiej. Zgadza się pan z tym twierdzeniem?

Mamy bardzo zaawansowane relacje w regionie, które są znacząco zmienione w stosunku do tego, co było jeszcze kilka lat temu. Wychodzimy poza Europę, odtwarzamy sieć placówek, poprawiamy nasze relacje z wielkimi mocarstwami światowymi, jak np. Chiny. Opowiadanie dyrdymałów o tym, że jesteśmy marginalizowani i nie liczymy się, mija się z prawdą. Temu zaprzecza również to, że rano dzwoniła pani Frederica Mogherini, która jest wysokim przedstawicielem Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa, żeby wspólnie ustalić stanowisko w sprawie kryzysu syryjskiego.

Jakie będzie polskie stanowisko w sprawie kryzysu syryjskiego?

Jesteśmy w koalicji globalnej, uczestniczyłem kilkanaście dni temu w konferencji w Waszyngtonie, w której brało udział ścisłe grono kilkunastu państw. Mamy tam swoje wojsko, potwierdziliśmy, że jesteśmy gotowi rozszerzyć swój mandat działania, zwiększyć liczbę żołnierzy i samolotów. Na razie nie ma żadnych decyzji, ani formalnych próśb w tej sprawie.

Not. TP