Jak ocenia Pani obecny poziom polsko-węgierskiej wymiany handlowej i inwestycji. W których sektorach handel i inwestycje między naszymi krajami jest najbardziej perspektywiczny?
Z punktu widzenia Węgier Polska należy do rynków perspektywicznych. Największe branże węgierskie, takie jak farmacja, przemysł tworzyw sztucznych czy turystyka mają tu tradycyjnie mocne pozycje. Obroty handlowe między Polską a Węgrami sukcesywnie rosną. W ubiegłym roku osiągnęły rekordową wartość 8,4 mld euro. Eksport węgierski do Polski zwiększył się o 11,6 proc. osiągając blisko 3,8 mld euro, a import Węgier z Polski - o 2,4 proc. osiągając 4,6 mld euro.
Moim zdaniem rynek polski oferuje dla węgierskich firm wiele jeszcze niewykorzystanych możliwości, szczególnie w północnej części kraju. Południowa Polska jest lepiej osiągalna i to głównie tam działają czy inwestują nasze firmy. Perspektywiczne sektory to m.in. budownictwo, przemysł spożywczy, energetyka, branża IT. Widzimy też szanse na współpracę między polskimi a węgierskimi start-upami. Takim symbolicznym motywem współpracy może być węgierskie wino, które mogłoby zyskać większą popularność w Polsce. Byłabym zadowolona, gdyby częściej pojawiało się na półkach polskich sklepów. W średniowieczu przecież polskie dwory importowały tokaj. To także szansa na rozwój turystyki na Węgry. Zachęcamy też polskie firmy, które chcą robić interesy na Węgrzech, do kontaktu z naszą ambasadą.
Wśród największych inwestorów z Polski na Węgrzech w ostatnich latach były firmy: Alumatel, Medort, Echo Investment. Swoje sklepy otworzyły na Węgrzech najbardziej znane polskie marki, jak CCC czy Reserved. Wśród inwestorów węgierskich w Polsce warto wymienić firmę Richter Gedeon, która w roku 2002 zdobyła większościowy udział w Zakładach Farmaceutycznych Polfa w Grodzisku. Petrochemia-Blachownia S.A. jest jedną z trzech fabryk produkcyjnych spółki BorsodChem w Europie Środkowej. W Polsce obecny jest też TriGr nit, którego pierwszym projektem było centrum handlowe Silezia City Center w Katowicach, a później Poznań City Center w Poznaniu. Grupa MOL jest obecna na rynku polskim w sektorze przemysłu chemicznego i poprzez firmę Slovnaft i TVK. Firma zajmuje się dystrybucją surowców dla produkcji tworzyw sztucznych. Dla węgierskiego przewoźnika Wizz Air polski rynek jest jednym z najważniejszych.
Zaczyna Pani swoją misję w Polsce. Jakie ma Pani plany na najbliższe miesiące?
Chciałabym, żeby relacje polsko-węgierskie odżyły w młodym pokoleniu. Starsi pamiętają, jaką pomoc dostaliśmy od Polaków w 1956 roku. Część ludzi w latach 80. przyjeżdżała autostopem do Polski. To już starsza generacja. Sądzę, że moje pokolenie, na podstawie doświadczeń starszego pokolenia, mogłoby na nowo odnaleźć wspólną tożsamość z Polakami. Na moje pokolenie na pewno wpływ miała postać Jana Pawła II, czy filmy Andrzeja Wajdy. Moim ulubionym filmem jest „Ziemia Obiecana”.
Warto uczyć się naszych języków, poznawać wzajemnie kulturę i obyczaje. To się opłaca, bo mało ludzi zna dobrze obce języki środkowoeuropejskie. Ten rok jest rokiem kultury węgierskiej w Polsce. To gratka dla miłośników muzyki, literatury, sztuki. Chcemy organizować związane z tym wydarzenia nie tylko w dużych miastach, ale też w mniejszych miejscowościach. Chcemy też stawiać na programy, które są interesujące dla polskiej młodzieży. Chcemy promować też program wymiany polskich i węgierskich studentów i działać aktywnie w mediach społecznościowych. W lipcu przejmujemy od Polski prezydencję w Grupie Wyszehradzkiej, więc na pewno dużo będzie w tym roku oficjalnych wizyt.
Węgry, podobnie jak Polska, w ostatnich latach przeprowadziły szereg dużych reform gospodarczo-społecznych. Z jakich doświadczeń może czerpać Polska?
Na pewno jesteśmy dumni z naszej polityki rodzinnej. Na Węgrzech rodziło się bardzo mało dzieci i żeby zachęcać ludzi do założenia rodzin, wprowadziliśmy szereg dużych zachęt państwowych. To ulgi podatkowe - im więcej dzieci, tym większa ulga. Warunkiem jest posiadanie pracy. Kobieta, jeśli chce, przez 3 lata może zostać w domu z dziećmi. Przez pierwsze sześć miesięcy dostaje 70 proc. wynagrodzenia, a następnie przez kolejne sześć miesięcy 70 proc. dwukrotności wynagrodzenia minimalnego. Jeżeli kobieta postanawia zostać pół roku jeszcze w domu z dzieckiem, może otrzymać przez kolejne dwa lata 100 proc. wartości minimalnej emerytury.
Jeśli rodzina ma trójkę dzieci i chce zbudować dom, to państwo oferuje bardzo dobrą konstrukcję kredytową i wsparcie finansowe, którego nie trzeba zwracać. Jeśli młoda para zdecyduje się na małżeństwo, to otrzymuje również pewną ulgę podatkową przez 2 lata, pomimo tego, że nie ma jeszcze dzieci. Chcemy mówić o tych rozwiązaniach.
gah/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jak ocenia Pani obecny poziom polsko-węgierskiej wymiany handlowej i inwestycji. W których sektorach handel i inwestycje między naszymi krajami jest najbardziej perspektywiczny?
Z punktu widzenia Węgier Polska należy do rynków perspektywicznych. Największe branże węgierskie, takie jak farmacja, przemysł tworzyw sztucznych czy turystyka mają tu tradycyjnie mocne pozycje. Obroty handlowe między Polską a Węgrami sukcesywnie rosną. W ubiegłym roku osiągnęły rekordową wartość 8,4 mld euro. Eksport węgierski do Polski zwiększył się o 11,6 proc. osiągając blisko 3,8 mld euro, a import Węgier z Polski - o 2,4 proc. osiągając 4,6 mld euro.
Moim zdaniem rynek polski oferuje dla węgierskich firm wiele jeszcze niewykorzystanych możliwości, szczególnie w północnej części kraju. Południowa Polska jest lepiej osiągalna i to głównie tam działają czy inwestują nasze firmy. Perspektywiczne sektory to m.in. budownictwo, przemysł spożywczy, energetyka, branża IT. Widzimy też szanse na współpracę między polskimi a węgierskimi start-upami. Takim symbolicznym motywem współpracy może być węgierskie wino, które mogłoby zyskać większą popularność w Polsce. Byłabym zadowolona, gdyby częściej pojawiało się na półkach polskich sklepów. W średniowieczu przecież polskie dwory importowały tokaj. To także szansa na rozwój turystyki na Węgry. Zachęcamy też polskie firmy, które chcą robić interesy na Węgrzech, do kontaktu z naszą ambasadą.
Wśród największych inwestorów z Polski na Węgrzech w ostatnich latach były firmy: Alumatel, Medort, Echo Investment. Swoje sklepy otworzyły na Węgrzech najbardziej znane polskie marki, jak CCC czy Reserved. Wśród inwestorów węgierskich w Polsce warto wymienić firmę Richter Gedeon, która w roku 2002 zdobyła większościowy udział w Zakładach Farmaceutycznych Polfa w Grodzisku. Petrochemia-Blachownia S.A. jest jedną z trzech fabryk produkcyjnych spółki BorsodChem w Europie Środkowej. W Polsce obecny jest też TriGr nit, którego pierwszym projektem było centrum handlowe Silezia City Center w Katowicach, a później Poznań City Center w Poznaniu. Grupa MOL jest obecna na rynku polskim w sektorze przemysłu chemicznego i poprzez firmę Slovnaft i TVK. Firma zajmuje się dystrybucją surowców dla produkcji tworzyw sztucznych. Dla węgierskiego przewoźnika Wizz Air polski rynek jest jednym z najważniejszych.
Zaczyna Pani swoją misję w Polsce. Jakie ma Pani plany na najbliższe miesiące?
Chciałabym, żeby relacje polsko-węgierskie odżyły w młodym pokoleniu. Starsi pamiętają, jaką pomoc dostaliśmy od Polaków w 1956 roku. Część ludzi w latach 80. przyjeżdżała autostopem do Polski. To już starsza generacja. Sądzę, że moje pokolenie, na podstawie doświadczeń starszego pokolenia, mogłoby na nowo odnaleźć wspólną tożsamość z Polakami. Na moje pokolenie na pewno wpływ miała postać Jana Pawła II, czy filmy Andrzeja Wajdy. Moim ulubionym filmem jest „Ziemia Obiecana”.
Warto uczyć się naszych języków, poznawać wzajemnie kulturę i obyczaje. To się opłaca, bo mało ludzi zna dobrze obce języki środkowoeuropejskie. Ten rok jest rokiem kultury węgierskiej w Polsce. To gratka dla miłośników muzyki, literatury, sztuki. Chcemy organizować związane z tym wydarzenia nie tylko w dużych miastach, ale też w mniejszych miejscowościach. Chcemy też stawiać na programy, które są interesujące dla polskiej młodzieży. Chcemy promować też program wymiany polskich i węgierskich studentów i działać aktywnie w mediach społecznościowych. W lipcu przejmujemy od Polski prezydencję w Grupie Wyszehradzkiej, więc na pewno dużo będzie w tym roku oficjalnych wizyt.
Węgry, podobnie jak Polska, w ostatnich latach przeprowadziły szereg dużych reform gospodarczo-społecznych. Z jakich doświadczeń może czerpać Polska?
Na pewno jesteśmy dumni z naszej polityki rodzinnej. Na Węgrzech rodziło się bardzo mało dzieci i żeby zachęcać ludzi do założenia rodzin, wprowadziliśmy szereg dużych zachęt państwowych. To ulgi podatkowe - im więcej dzieci, tym większa ulga. Warunkiem jest posiadanie pracy. Kobieta, jeśli chce, przez 3 lata może zostać w domu z dziećmi. Przez pierwsze sześć miesięcy dostaje 70 proc. wynagrodzenia, a następnie przez kolejne sześć miesięcy 70 proc. dwukrotności wynagrodzenia minimalnego. Jeżeli kobieta postanawia zostać pół roku jeszcze w domu z dzieckiem, może otrzymać przez kolejne dwa lata 100 proc. wartości minimalnej emerytury.
Jeśli rodzina ma trójkę dzieci i chce zbudować dom, to państwo oferuje bardzo dobrą konstrukcję kredytową i wsparcie finansowe, którego nie trzeba zwracać. Jeśli młoda para zdecyduje się na małżeństwo, to otrzymuje również pewną ulgę podatkową przez 2 lata, pomimo tego, że nie ma jeszcze dzieci. Chcemy mówić o tych rozwiązaniach.
gah/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/332147-stanowcze-slowa-ambasador-wegier-chcemy-na-pewno-nie-dopuscic-do-sytuacji-w-ktorej-powstanie-europa-dwoch-predkosci-wywiad?strona=2