Prezydent Turcji Recep Erdogan oskarżył Europę, że rozpoczęła krucjatę przeciwko islamowi. W ten sposób skomentował wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który zezwolił, by pracodawcy mogli zabraniać muzułmankom noszenia chust w pracy.
Turecki przywódca użył jednak niewłaściwego słowa. Nazwa „krucjata“, czyli wyprawa krzyżowa, pochodzi od łacińskiego słowa „crux“, czyli krzyż. Tymczasem decyzja Trybunału w Luksemburgu wymierzona jest także przeciwko tym, którzy noszą krzyż.
Wyrok dotyczy bowiem nie samych hidżabów, lecz „noszenia symboli politycznych, filozoficznych i religijnych“, a ich zakaz przez pracodawcę – jak uznali sędziowie – nie oznacza wcale „dyskryminacji bezpośredniej“. Jest on natomiast wyrazem „dyskryminacji pośredniej“, która może być dopuszczalna, a nawet konieczna, jeśli pracodawca chce zachować w kontaktach ze swymi klientami zasadę neutralności politycznej, filozoficznej i religijnej.
Co w praktyce może oznaczać prawne uznanie „dyskryminacji pośredniej“? Wyobraźmy sobie następującą sytuację. Klienta, który jest wojującym ateistą, razi krzyżyk na szyi pracownika (chorego w szpitalu u pielęgniarki, pasażera w samolocie u stewardesy itp.). Interweniuje więc u kierownictwa, które pod wpływem wniesionej skargi nakazuje pracownikowi zdjęcie krzyżyka. W świetle wydanego właśnie orzeczenia europejskiego trybunału, pracodawca ma prawo taki zakaz wydać, a pracownik musi się podporządkować. Tak działa „dyskryminacja pośrednia“.
Teraz pozostaje czekać na realizację tego prawa w praktyce…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/332022-trybunal-sprawiedliwosci-unii-europejskiej-zalegalizowal-dyskryminacje-posrednia