Grupa ubiegających się o azyl osób z zamkniętego obozu dla uchodźców w Bekescsaba, na południowym wschodzie Węgier, rozpoczęła w poniedziałek strajk głodowy, domagając się wypuszczenia ich z ośrodka – poinformowała węgierska telewizja M1.
Jesteśmy uchodźcami, nie przestępcami. Uciekliśmy z naszych krajów przed wojną i śmiercią, ale ku naszemu zdumieniu trafiliśmy do zamkniętego obozu. Jesteśmy tu od sześciu miesięcy i nie wiemy, co z nami będzie
—napisali ubiegający się o azyl w liście, którego treść przytacza portal hvg.hu. W obozie w Bekescsaba przebywa obecnie około 100 osób, ale nie wiadomo, ile z nich przystąpiło do strajku głodowego - podała telewizja.
W swoim liście skierowanym do „opinii publicznej, specjalistów od chorób duszy i obrońców praw człowieka na całym świecie” osoby ubiegające się o azyl napisały, że większość z nich cierpi na różne choroby, a niektórzy myślą o samobójstwie. Jak podkreślają, lekarze w obozie o tym wiedzą, ale „zadowolili się dawaniem środków uspokajających i nasennych”.
Autorzy listu wyrażają też przekonanie, że rząd Węgier nie przestrzega praw człowieka i prowadzi z uchodźcami wojnę psychologiczną.
Rząd węgierski zdecydowanie sprzeciwia się migracji do Europy. W 2015 roku władze zbudowały na południowej granicy kraju ogrodzenie, by powstrzymać napływ imigrantów. Niedawno rozpoczęto budowę drugiego ogrodzenia.
W zeszłym tygodniu przyjęto ustawę, zgodnie z którą podczas obowiązywania stanu kryzysowego spowodowanego napływem migrantów wnioski o azyl będzie można składać co do zasady tylko osobiście, w strefie tranzytowej na granicy, i tam też wnioskodawcy będą musieli przebywać do czasu zapadnięcia prawomocnej decyzji w ich sprawie.
Dotyczy to także pozostających bez opieki młodych ludzi w wieku 14-18 lat. Ustawa ta została skrytykowana m.in. przez Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR), Fundusz Narodów Zjednoczonych Pomocy Dzieciom (UNICEF) oraz komisarza praw człowieka Rady Europy Nilsa Muiżnieksa.
W reakcji na zarzuty rzecznik węgierskiego MSZ Tamas Menczer podkreślił, że dla rządu Węgier najważniejsze są interes oraz bezpieczeństwo Węgrów i dlatego nie wpuści on do kraju żadnego nielegalnego uchodźcy, dopóki jego wniosek nie zostanie rozpatrzony.
Według węgierskiego MSZ po stronie serbskiej co najmniej 7000 imigrantów wciąż czeka na możliwość przekroczenia granicy.
Ryb, PAP, reuters
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/331410-strajk-glodowy-imigrantow-na-wegrzech-nie-chcemy-tu-zostac-niektorzy-z-nas-mysla-o-samobojstwie