Turcja odpowie „w najostrzejszy sposób” na nieudzielenie przez Holandię zgody na lądowanie w Rotterdamie samolotu z szefem tureckiego MSZ, oraz niewpuszczenie minister ds. rodziny do konsulatu w tym mieście - ostrzegł dziś premier Turcji Binali Yildirim. Nad ranem burmistrz Rotterdamu Ahmed Aboutaleb oświadczył, że turecka minister ds.rodziny i polityki społecznej Fatma Betul Sayan została odesłana do granicy niemieckiej pod eskortą policji. Jak tłumaczył, „została uznana za niepożądaną cudzoziemkę, a zgodnie z prawem takie osobywydala się do kraju, z którego przyjechały”. Jak podaje PAP minister przybyła do Rotterdamu, aby wziąć udział w wiecu z zamieszkałymi w Holandii Turkami, przed zapowiedzianym na 16 kwietnia referendum w Turcji w sprawie zmiany systemu politycznego z parlamentarnego na prezydencki. Z Turcji wydalono ambasadora Holandii i zamknięto ambasadę tego kraju w Ankarze.
W Holandii już wybuchają zamieszki. Policja w Rotterdamie rozpędziła tłum manifestantów. Zapewne tylko czasowo. Mniejszość turecka z pewnością będzie chciała odwetu za politykę Holendrów. Nawet jeżeli zamieszki nie przerodzą się w krwawe bitwy, a na ulicach holenderskich miast nie wybuchnie żadna bomba, ręce może zacierać jeden człowiek.
Geert Wilders deklaruje, że jak Partia Wolności wygra najbliższe wybory, to w latach 2017-21 skończy z islamizacją Holandii. Mówi się o zamykaniu meczetów i noszenia burek. Wilders, który również Polaków chętnie pozbyłby się z Holandii, porównuje Koran do „Mein Kampf” i wobec muzułmanów używa określeń „szumowina”. Podobnie jak Maria Le Pen we Francji, Wilders chce rozpisać referendum o wyjściu Holandii z Uni. Nexit nie wydaje się być dziś realnym scenariuszem. Niemniej jednak nie zapominajmy, że w Holandii mieszka 240 tys. Turków. Nawet bez reszty „braci muzułmanów” jest to spora siła, która może sprowokować zaostrzenie konfliktu. W samym środku kampanii wyborczej.
Czytaj dalej na drugiej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Turcja odpowie „w najostrzejszy sposób” na nieudzielenie przez Holandię zgody na lądowanie w Rotterdamie samolotu z szefem tureckiego MSZ, oraz niewpuszczenie minister ds. rodziny do konsulatu w tym mieście - ostrzegł dziś premier Turcji Binali Yildirim. Nad ranem burmistrz Rotterdamu Ahmed Aboutaleb oświadczył, że turecka minister ds.rodziny i polityki społecznej Fatma Betul Sayan została odesłana do granicy niemieckiej pod eskortą policji. Jak tłumaczył, „została uznana za niepożądaną cudzoziemkę, a zgodnie z prawem takie osobywydala się do kraju, z którego przyjechały”. Jak podaje PAP minister przybyła do Rotterdamu, aby wziąć udział w wiecu z zamieszkałymi w Holandii Turkami, przed zapowiedzianym na 16 kwietnia referendum w Turcji w sprawie zmiany systemu politycznego z parlamentarnego na prezydencki. Z Turcji wydalono ambasadora Holandii i zamknięto ambasadę tego kraju w Ankarze.
W Holandii już wybuchają zamieszki. Policja w Rotterdamie rozpędziła tłum manifestantów. Zapewne tylko czasowo. Mniejszość turecka z pewnością będzie chciała odwetu za politykę Holendrów. Nawet jeżeli zamieszki nie przerodzą się w krwawe bitwy, a na ulicach holenderskich miast nie wybuchnie żadna bomba, ręce może zacierać jeden człowiek.
Geert Wilders deklaruje, że jak Partia Wolności wygra najbliższe wybory, to w latach 2017-21 skończy z islamizacją Holandii. Mówi się o zamykaniu meczetów i noszenia burek. Wilders, który również Polaków chętnie pozbyłby się z Holandii, porównuje Koran do „Mein Kampf” i wobec muzułmanów używa określeń „szumowina”. Podobnie jak Maria Le Pen we Francji, Wilders chce rozpisać referendum o wyjściu Holandii z Uni. Nexit nie wydaje się być dziś realnym scenariuszem. Niemniej jednak nie zapominajmy, że w Holandii mieszka 240 tys. Turków. Nawet bez reszty „braci muzułmanów” jest to spora siła, która może sprowokować zaostrzenie konfliktu. W samym środku kampanii wyborczej.
Czytaj dalej na drugiej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/331126-konflikt-turcji-i-holandii-moze-przyspieszyc-nexit-niech-tylko-wybuchnie-jedna-bomba