Pentagon ogłosił, że wojska lądowe Stanów Zjednoczonych zostały rozmieszczone w wybranych regionach Syrii, gdzie „pokazują amerykańską flagę” dla odstraszenia różnorodnych sił powstańczych od walk między sobą.
Już wcześniej USA zaczęły prowadzić w Syrii szkolenia i doradztwo dla syryjskich prozachodnich sił antyreżimowych, wywiadowcze i bojowe operacje lotnicze, oraz tajne wywiadowcze i bojowe operacje specjalne. Teraz Ameryka wysłała na syryjskie terytorium także bojowe oddziały wojsk lądowych o celowo wysokiej widoczności. Pentagon podkreśla, że oddziały te nie walczą. Ale muszą być gotowe do walki w każdej chwili, zwłaszcza że prawdopodobnie będą atakowane przez siły dżihadystyczne, związane z tak zwanym Państwem Islamskim lub Al-Kaidą. Dla takich sił obecność Amerykanów w Syrii to prowokacja i mocne wyzwanie kulturowe, polityczne i militarne.
Po raz pierwszy od drugiej wojny światowej wojska lądowe USA i Rosji – jeśli liczyć Związek Sowiecki jako formę istnienia Rosji – przybywają jednocześnie w tym samym kraju ogarniętym wojną i chaosem. Amerykańskie i rosyjskie oddziały lądowe spotkały się w latach 1995-1996 na terytorium Bośni i Hercegowiny, ale nie wśród wojennego chaosu, lecz w ramach wielonarodowych sił IFOR, utworzonych z mandatu Rady Bezpieczeństwa ONZ przez NATO wspólnie z partnerami ze świata. Rosja pod ówczesną prezydenturą Borysa Jelcyna – kilka lat przed epoką Władimira Putina – była bliskim partnerem sojuszu północnoatlantyckiego. Siły IFOR weszły do Bośni i Hercegowiny już po zakończeniu wojny Serbów z muzułmanami, Chorwatami i innymi grupami – pokój wymusiła wcześniejsza wielka operacja powietrzna NATO wraz z ofensywą muzułmańskich sił rządowych i sił chorwackich. Wojna w Syrii trwa, nasila się i brak perspektyw jej zakończenia.
Amerykanie spóźnili się do Syrii – gdyby weszli o kilka lat wcześniej, prawdopodobnie nie pojawiliby się tam Rosjanie, a chaos nie byłby totalny. Od początku wojny w Syrii w 2011 roku Stany Zjednoczone chciały uniknąć zbrojnego udziału i uwikłania w niej. Ale dynamiczna sytuacja światowa wciągnęła niechętne supermocarstwo. Zwłoka okazała się ciężkim błędem politycznymi strategicznym. Teraz flagi amerykańskie i rosyjskie powiewają coraz bliżej siebie w kraju, gdzie życie ludzkie nie ma żadnej wartości, siła zbrojna jest jedyną władzą, każdy robi co chce, a wszystko jest możliwe.
CZYTAJ TAKŻE: W Aleppo rządzi Rosja z Iranem i reżimem Assada. Nie istnieje Pax Americana ani Pax Atlantica – tylko Russkij Mir
CZYTAJ TAKŻE: Błądząca strategia: USA planowały zdobycie stolicy kalifatu przez Kurdów, ale wsparły Turcję przeciw Kurdom
CZYTAJ TAKŻE: Rosja wyszła z Syrii, ale została. Militarną operację na mózgu świata wykonał arcymistrz wojny informacyjnej
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/330544-wojska-ladowe-usa-i-rosji-liczac-zsrs-po-raz-pierwszy-od-1945-roku-sa-obecne-naraz-w-jednym-kraju-ogarnietym-wojna