Mamy jasne stanowisko węgierskie, że dla nich wytyczną w głosowaniu jest głos państwa narodowego, państwa członkowskiego

– powiedział Witold Waszczykowski podczas briefingu prasowego w Brukseli.

Proszę mnie nie pytać, który za, który przeciw, bo o tym będą decydować przedstawiciele państw, którzy podejmą decyzję w czasie posiedzenia Rady Europejskiej

– powiedział.

Waszczykowski ujawnił, że minister spraw zagranicznych Węgier wypowiedział się na ten temat.

Dziś rano bardzo mocno swoją opinię przedstawił minister spraw zagranicznych Węgier, który uważał, że stanowisko państwa członkowska przesądza kto jest oficjalnym kandydatem i kogo należy poprzeć na tę funkcję

– stwierdził.

Waszczykowski dyskutował też o problemie z szefem dyplomacji Wielkiej Brytanii podczas wspólnej wizyty na Ukrainie.

Dla strony brytyjskiej ważne jest jaki polityk sprawujący tę funkcję byłby lepszy w kontekście negocjacji brexitowych i muszą pod tym kątem wybrać. I ja zachwalałem, że Jacek Saryusz-Wolski będzie lepszy, bo będzie brał pod uwagę zarówno kwestie europejskie i brytyjskie. Będzie bardziej bezstronny

– powiedział.

To jest jedyny kandydat ze strony państwa członkowskiego. Inne kandydatury, nie popierane przez państwa członkowskie, nie powinny być brane pod uwagę

– dodał.

Szef polskiego MSZ zaznaczył, że Tusk, bez poparcia państwa członkowskiego nie powinien być brany pod uwagę w walce o fotel szefa Rady Europejskiej.

Jeśli nie jest nominowany przez żadne państwo, nie powinien być brany pod uwagę. Wyraził ochotę, ale jakieś państwo musi go poprzeć

– powiedział i przypomniał:

Strona maltańska dostała jasną informację ze strony polskiej, że oficjalnym kandydatem jest Jacek Saryusz-Wolski.

Mly/tvn24