Emmanuel Macron, niezależny lewicowy kandydat uważany za faworyta wyborów prezydenckich we Francji wyraźnie stracił w sondażach po tym jak nazwał okres panowania Francji w Algierii „zbrodnią przeciwko ludzkości” i oskarżył Socjalistów o poniżanie przeciwników homomałżeństw.
Według sondażu OpinionWay, Macron i centroprawicowy kandydat na prezydenta Francois Fillon mają po 20 proc. poparcia. Wyprzedza ich wyraźnie liderka Frontu Narodowego Marine Le Pen, która może liczyć na 26 proc. głosów. Inny sondaż – instytutu Ifop – daje Macronowi i Fillonowi po 18, 5 proc. poparcia a Le Pen 25 proc. Wcześniej Macron prowadził w sondażach, szczególnie po wybuchu afery wokół zony i dzieci Fillona, które kandydat „Les Republicains” miał zatrudniać jako asystentów parlamentarnych.
Spadek poparcia dla Macrona to konsekwencja jego zbyt szczerych uwag na temat Algierii i homomałżeństw. Podczas występu w algierskiej telewizji były minister gospodarki nazwał okres kolonialny „zbrodnią przeciwko ludzkości”.
Kolonializm jest częścią francuskiej historii. To była zbrodnia przeciwko ludzkości. Torturowano ludzi. To było prawdziwe barbarzyństwo
—zaznaczył. Następnie podczas wizyty w Carpentras, na południu Francji, grupa tzw. pieds-noirs, potomków francuskich osadników mieszkających niegdyś we francuskich departamentach Algierii, usiłowało zakłócić jego wiec wyborczy.
Zabijasz nas po raz drugi!
—krzyczeli. Macron usiłował załagodzić spór. Nie uniknął przy tym kolejnego faux pas. By udobruchać oburzonych zwolenników prawicy, postanowił zaatakować lewicę. A przecież sam należał w latach 2014–2016 do rządu Socjalistów.
Podczas wiecu w Toulonie oświadczył, że wprawdzie jest zwolennikiem małżeństw homoseksualnych, ale rozumie tych, którzy nie są.
Rozumiem tych ludzi. Byli poniżani i piętnowani przez rząd Francoisa Hollande’a
—zadeklarował i ściągnął na siebie złość mainstreamowych mediów i organizacji LGBTQ. Rozpętała się taka nagonka, że w piątek obiecał na łamach gazety „Le Nouvel Observateur”, iż „zawsze będzie bronił gejów i lesbijek, którzy przecież ciągle są poniżani”. Otoczenie Macrona go broni. Twierdzi, że jest on po prostu szczery i „łamie tabu na lewicy i prawicy”.
Pytanie, czy w ten sposób uda mu się wygrać wybory.
Ryb, lefigaro.fr, Nouvel Obs, telegraph.co.uk, metro.fr
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/328148-francja-macron-traci-w-sondazach-po-tym-jak-mowil-o-francuskich-zbrodniach-w-algierii-i-oskarzyl-socjalistow-o-ponizanie-przeciwnikow-homomalzenstw