Emmanuel Macron - niezależny centrowy kandydat, który uważany jest za faworyta wyborów prezydenckich we Francji - zdecydowanie zaprzeczył plotkom, jakoby od czasu, gdy w 2007 roku poślubił Brigitte Trogneux, pozostawał w pozamałżeńskim związku homoseksualnym.
Pogłoski o jego rzekomym związku z szefem Radio France, Mathieu Galletem, pojawiają się co jakiś czas od lat, a ostatnio podchwyciły je rosyjskie media. Poza tym – jak pisze „Le Figaro” - pisma plotkarskie podobno posiadają kompromitujące zdjęcia Macrona i Galleta i „mogą je w każdej chwili opublikować”.
W ubiegłym roku, na antenie telewizji Canal + publicysta Nicolas Domenech, który dobrze zna 39-letniego Macrona, mówił, że były minister gospodarki jest „liberalny w kwestiach gospodarczych i równie liberalny w kwestiach moralnych”. Niektóre media wskazują także na fakt, że Gallet jest „młody i ładny”, a żona Macrona od niego o 21 lat starsza.
W poniedziałek wieczorem Macron zbył te plotki żartem, a jego rzeczniczka przekazała to na Twitterze.
Jeśli wam mówią, że prowadzę podwójne życie z panem Galletem, to dlatego, że uciekł mój hologram
—powiedział Macron na spotkaniu ze swoimi sympatykami. Jak pisze Reuters, była to aluzja do hologramowej prezentacji jednego z jego rywali do prezydentury, Jean-Luca Melenchona na wiecu w miniony weekend.
Jestem jaki jestem i nie mam nic do ukrycia. Te plotki są jednak bardzo przykre dla mojej żony, Brigitte
—dodał. Rzeczniczka Macrona podkreśliła, że jego wypowiedzi są „wyraźnym zdementowaniem plotek na temat jego życia prywatnego”.
Kampania przed wyborami prezydenckimi we Francji jest naznaczona wieloma skandalami - Parlament Europejski i francuska prokuratura wszczęły postępowania dotyczące przewodniczącej Frontu Narodowego, a zarazem kandydatki na prezydenta Marine Le Pen. Z puli przyznanej jej na asystentów parlamentarnych miała opłacać dwie osoby, które nigdy tej pracy nie wykonywały.
Chodzi o Catherine Griset, szefową gabinetu przewodniczącej FN, która nigdy nie postawiła nawet nogi w Parlamencie Europejskim, pracując wyłącznie na rzecz Frontu w jego siedzibie w podparyskim Nanterre; i o osobistego ochroniarza Marine.
Jednakże rozmiarami afery z fikcyjnym zatrudnianiem członków najbliższej rodziny bije ją na głowę kandydat umiarkowanej prawicy François Fillon.
Otóż Fillon przez wiele lat zatrudniał swoją żonę Penelope jako własną asystentkę parlamentarną. Gdy zaś zajmował stanowiska rządowe, czynił to jego następca w roli deputowanego. Według najświeższych wyliczeń Penelope wypłacono w sumie 831 tys. euro.
Kiedy Fillon był senatorem, zatrudnił również dwójkę spośród pięciorga dzieci, Marie i Charlesa, w roli swoich asystentów. Zarobili w sumie ponad 83 tys. euro.Sęk w tym, że podobnie jak ich matka, tej pracy w ogóle nie wykonywali.
Macron także ma problemy natury finansowej. Zarzuca się mu, że gdy był jeszcze ministrem gospodarki w rządzie Vallsa, użył resortowych funduszy na sfinansowanie początków ruchu En Marche! (Naprzód Marsz! albo Ruszajmy Marszem!), na którym opiera swoją kampanię wyborczą.
Ryb, lefigaro.fr, PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/326601-kandydat-na-prezydenta-francji-prowadzi-podwojne-zycie-macron-zaprzecza-plotkom-na-temat-rzekomego-zwiazku-homoseksualnego