Zamach w Stambule, podobnie jak zabicie rosyjskiego ambasadora Andrieja Karłowa w Ankarze, będzie skutkowała dalszym zbliżeniem między Rosją a Turcją. Interesy tych dwóch państw oraz Iranu są w tej chwili wspólne, nie tylko w Syrii, ale i na Bliskim Wschodzie, wspólnie wygrywają różne rzeczy dla siebie
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Witold Gadowski, dziennikarz śledczy i publicysta tygodnika „wSieci”.
wPolityce.pl: Kto stał za zamachem na klub nocny w Stambule?
Witold Gadowski: Wydaje mi się, że Erdogan oskarży o zamach Gulena albo Kurdów. Amerykanie nie chcą wydać Fethullaha Gulena Turcji, więc Erdogan chce zrobić z niego mordercę. Nie wiemy jeszcze kto dokonał masakry, jednak najbardziej prawdopodobne wydaje się, że dokonali jej islamiści, ponieważ Turcja przystąpiła do walki z Państwem Islamskim. Na terenach kurdyjskich było kilka potyczek między armią turecką a ISIS.
Jak to wpłynie na dalszą politykę Erdogana?
Zamach w Stambule, podobnie jak zabicie rosyjskiego ambasadora Andrieja Karłowa w Ankarze, będzie skutkował dalszym zbliżeniem między Rosją a Turcją. Interesy tych dwóch państw oraz Iranu są w tej chwili wspólne, nie tylko w Syrii, ale i na Bliskim Wschodzie, wspólnie wygrywają różne rzeczy dla siebie. Od propozycji rozejmu, który zainicjował Putin, Moskwa, Ankara i Teheran realizują wspólne cele. Rozejm zawarły kontrolowane przez Iran szyickie milicje, kontrolowana przez Turcję Free Syrian Army oraz kontrolowana przez Rosję i Iran armia Assada. Rozejm był wspólnym sukcesem tych trzech państw, jednak największy sukces odniósł Putina, który był jego inicjatorem. Kolejne zamachy będą powodować, że zbliżenie między Moskwą a Ankarą będzie się cementować.
Dlaczego nie było rosyjskich reperkusji wobec Turcji po zamordowaniu rosyjskiego ambasadora Andrieja Karłowa?
Ponieważ od kilku miesięcy trwa wspólna akcja dyplomatyczna i militarna tych państw. Prawdopodobnie to zabójstwo miało przerwać współdziałanie Moskwy i Ankary, ale rosyjskie i tureckie dobrze sobie z tego zdają sprawę, więc postarały się, żeby nie było tak jak zwykle, czyli Rosjanie nie prężyli muskułów, a Turcy nie odgryzali się im. Były wspólne komunikaty i wspólne śledztwo, które ma wyjaśnić, czy za tureckim zamachowcem stała siatka islamistyczna. Dziwi mnie, że zastrzelono zamachowca, można go było obezwładnić. Bliski Wschód jest jednak kłębowiskiem różnych wywiadów i prowadzonych przez nich tajnych operacji. Nie jesteśmy w stanie zrozumieć, co tam się dzieje, czerpiąc wyłącznie informacje z mediów, żeby dociec prawdy, trzeba być na Bliskim Wschodzie.
Po ataku terrorystycznym w klubie w Stambule agencje informacyjne podały, że zamachowiec został zastrzelony na miejscu, później szef tureckiego MSW poinformował, że trwa pościg za sprawcą zamachu.
Mamy do czynienia z podobnym modus operandi jak przy zamachu w Berlinie, jest duży szok, potrzeba szybkiego sukcesu, więc natychmiast podaje się uspokajające opinię publiczną informacje, tak, już mamy zamachowców, a potem okazuje się, że to nieprawda.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Zamach w Stambule, podobnie jak zabicie rosyjskiego ambasadora Andrieja Karłowa w Ankarze, będzie skutkowała dalszym zbliżeniem między Rosją a Turcją. Interesy tych dwóch państw oraz Iranu są w tej chwili wspólne, nie tylko w Syrii, ale i na Bliskim Wschodzie, wspólnie wygrywają różne rzeczy dla siebie
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Witold Gadowski, dziennikarz śledczy i publicysta tygodnika „wSieci”.
wPolityce.pl: Kto stał za zamachem na klub nocny w Stambule?
Witold Gadowski: Wydaje mi się, że Erdogan oskarży o zamach Gulena albo Kurdów. Amerykanie nie chcą wydać Fethullaha Gulena Turcji, więc Erdogan chce zrobić z niego mordercę. Nie wiemy jeszcze kto dokonał masakry, jednak najbardziej prawdopodobne wydaje się, że dokonali jej islamiści, ponieważ Turcja przystąpiła do walki z Państwem Islamskim. Na terenach kurdyjskich było kilka potyczek między armią turecką a ISIS.
Jak to wpłynie na dalszą politykę Erdogana?
Zamach w Stambule, podobnie jak zabicie rosyjskiego ambasadora Andrieja Karłowa w Ankarze, będzie skutkował dalszym zbliżeniem między Rosją a Turcją. Interesy tych dwóch państw oraz Iranu są w tej chwili wspólne, nie tylko w Syrii, ale i na Bliskim Wschodzie, wspólnie wygrywają różne rzeczy dla siebie. Od propozycji rozejmu, który zainicjował Putin, Moskwa, Ankara i Teheran realizują wspólne cele. Rozejm zawarły kontrolowane przez Iran szyickie milicje, kontrolowana przez Turcję Free Syrian Army oraz kontrolowana przez Rosję i Iran armia Assada. Rozejm był wspólnym sukcesem tych trzech państw, jednak największy sukces odniósł Putina, który był jego inicjatorem. Kolejne zamachy będą powodować, że zbliżenie między Moskwą a Ankarą będzie się cementować.
Dlaczego nie było rosyjskich reperkusji wobec Turcji po zamordowaniu rosyjskiego ambasadora Andrieja Karłowa?
Ponieważ od kilku miesięcy trwa wspólna akcja dyplomatyczna i militarna tych państw. Prawdopodobnie to zabójstwo miało przerwać współdziałanie Moskwy i Ankary, ale rosyjskie i tureckie dobrze sobie z tego zdają sprawę, więc postarały się, żeby nie było tak jak zwykle, czyli Rosjanie nie prężyli muskułów, a Turcy nie odgryzali się im. Były wspólne komunikaty i wspólne śledztwo, które ma wyjaśnić, czy za tureckim zamachowcem stała siatka islamistyczna. Dziwi mnie, że zastrzelono zamachowca, można go było obezwładnić. Bliski Wschód jest jednak kłębowiskiem różnych wywiadów i prowadzonych przez nich tajnych operacji. Nie jesteśmy w stanie zrozumieć, co tam się dzieje, czerpiąc wyłącznie informacje z mediów, żeby dociec prawdy, trzeba być na Bliskim Wschodzie.
Po ataku terrorystycznym w klubie w Stambule agencje informacyjne podały, że zamachowiec został zastrzelony na miejscu, później szef tureckiego MSW poinformował, że trwa pościg za sprawcą zamachu.
Mamy do czynienia z podobnym modus operandi jak przy zamachu w Berlinie, jest duży szok, potrzeba szybkiego sukcesu, więc natychmiast podaje się uspokajające opinię publiczną informacje, tak, już mamy zamachowców, a potem okazuje się, że to nieprawda.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/321648-nasz-wywiad-gadowski-zamach-w-stambule-bedzie-skutkowal-dalszym-zblizeniem-miedzy-rosja-a-turcja