Minister Spraw Zagranicznych Izraela, na polecenie premiera tego kraju Benjamina Netanyahu, ograniczył relacje z dwunastoma krajami z Rady Bezpieczeństwa ONZ, które zagłosowały za rezolucją nakazującą wstrzymanie Izraelowi budowy kolejnych osiedli na okupowanej ziemi palestyńskiej.
Dzień przed ogłoszeniem zawieszenia Netanyahu wezwał do siebie ambasadorów dziesięciu z wymienionych krajów, by osobiście udzielić im reprymendy za głosowanie przeciwko interesom Izraela. Później zaś zadecydował, że jego państwo ogranicza relacje z poniższymi 12 krajami: Wielką Brytanią, Francją, Rosją, Chinami, Japonią, Ukrainą, Angolą, Egiptem, Urugwajem, Hiszpanią, Senegalem, Nową Zelandią.
W efekcie ambasadorowie wszystkich 12 państw nie będą przyjmowani w ministerstwie spraw zagranicznych Izraela ani nie otrzymają pozwolenia na spotkania z premierem kraju.
W piątkowym głosowaniu nad rezolucją USA wstrzymały się od głosu, co dodatkowo podniosło napięcie między Benjaminem Netanyahu i Barackiem Obamą. Ten drugi bowiem doprowadził do porozumienia nuklearnego z Iranem, któremu przeciwny był Netanyahu, a do tego Obama od dawna sprzeciwia się polityce osiedleniowej Izraela.
Netanyahu określił amerykańskie wstrzymanie się od głosu jako „wstydliwe” i „krętackie”, w niedzielę zaś zwołał konferencję, na której oskarżył Obamę o konspirowanie z Palestyną. Efektem tej konspiracji miała być właśnie przegłosowana w ONZ rezolucja.
ONZ od zawsze występuje przeciwko Izraelowi. Jak dotąd mogliśmy jednak liczyć na USA, że staną w naszej obronie. Tym razem nie tylko nas nie obroniły i nie złożyły weta. To one tę rezolucję wymyśliły
—powiedział ambasador Izraela w USA Ron Dermer w wywiadzie z CNN oraz zapowiedział, że przedstawi dowody na to nowej administracji Donalda Trumpa, która jest o wiele bardziej przychylna Izraelowi.
Trump skrytykował na portalu społecznościowym Organizację Narodów Zjednoczonych. Niepochlebny komentarz na profilu prezydenta elekta Stanów Zjednoczonych na Twitterze pojawił się od razu po przyjęciu przez Radę Bezpieczeństwa ONZ rezolucji w sprawie Izraela.
ONZ ma ogromny potencjał, ale obecnie to jedynie klub spotkań, by wspólnie porozmawiać i miło spędzić czas
—napisał Trump. Biały Dom zaprzeczył oskarżeniom Izraela, podkreślając, że pozwolił na przegłosowanie rezolucji - zamiast wykorzystać prawo weta - bo USA zaniepokojone są polityką osiedleniową na terytoriach palestyńskich.
Amerykańska ambasador przy ONZ Samantha Power zaznaczyła przy tym, że USA wciąż zaangażowanie jest w budowę bezpieczeństwa Izraela i dąży do dwustronnego rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego.
Rezolucja ONZ, która tak rozsierdza Benjamina Netanyahu, dotyczy osiedlania się Izraelitów na terenach palestyńskich. Mieszka ich tam już prawie 600 tysięcy, co Palestyńczycy uważają za nielegalną okupację swojego terytorium.
Ambasador Palestyny przy ONZ komentując wyniki głosowania nad rezolucją stwierdził, że „zmniejszy ona cierpienie naszych ludzi” i „przyczyni się do długotrwałego pokoju w regionie”.
Palestyński prezydent Mahmud Abbas wyraził nadzieję, że konferencja w sprawie Bliskiego Wschodu, zapowiedziana na 15 stycznia we Francji, ustanowi mechanizm zakończenia osadnictwa żydowskiego na terytorium, mającym wejść w skład palestyńskiego państwa.
Palestyński prezydent podkreślił, że rezolucja „toruje drogę do międzynarodowej konferencji pokojowej”.
Ostatni raz Rada Bezpieczeństwa ONZ, składająca się z 15 członków, przyjęła rezolucję dotyczącą izraelskich osiedli w Palestynie 36 lat temu. Wówczas „za” było 14 członków, a USA wstrzymały się od głosu.
Ryb, PAP, thehill.com, Bloomberg View
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/321077-netanjahu-oskarza-obame-o-konspirowanie-z-palestyna-to-amerykanie-zainicjowali-rezolucje-onz-mamy-dowody-na-to
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.