Nikt z nas nie jest w stanie sobie wyobrazić, jak będzie spędzała Święta Bożego Narodzenia rodzina polskiego kierowcy, zamordowanego przez islamskiego terrorystę w Berlinie. Jak dzielić się opłatkiem, co życzyć jego żonie i synowi…? Tragedia! Co jednak równie tragiczne, są i tacy, którzy na jej marginesie prowadzą swą odrażającą grę, a nawet ubolewają, że podczas zamachu na jarmarku w Berlinie nie było znienawidzonych przez nich, politycznych przeciwników…
Zaczęło się już kilka minut po zamachu, gdy niemieckie media doniosły, że chodzi o „polską ciężarówkę”. W nadinterpretacji niektórych umysłowo zezowatych komentatorów miało to sugerować, jakoby za zamachem stali… Polacy. A o jaką ciężarówkę miało chodzić…?! - pytam. Czy gdyby do takiego zdarzenia doszło w naszym kraju, w Szczecinie, Krakowie czy w Warszawie, i gdyby był to tir z niemieckimi tablicami rejestracyjnymi, czy nasze media nie donosiłyby o „niemieckiej ciężarówce”…?! Może ktoś nie lubić Niemców, ale insynuacje w kontekście zamachu w Berlinie, że chcieli dokopać nam, Polakom, a przede wszystkim rządowi PiS, to może się zrodzić tylko w chorej wyobraźni.
Koszmarny marsz krokiem defiladowym po grobach zaczęli też klauni (jak słusznie określił mój redakcyjny kolega Staszek Janecki koczujących w Sejmie i uwłaczających powadze parlamentu opozycyjnych bezmózgowców), którzy podpięli swą błazenadę pod berliński dramat. Mówiąc bez ogródek, to nie posłowie, lecz otręby demokracji, zadymiarze, którzy po prawdzie powinni być dawno wyprowadzeni stamtąd przez straż marszałkowską - po raz wtóry, wstyd.
Na fali zamachu w stolicy Niemiec stara się też wypłynąć były premier Donald Tusk, jedyny w świecie polityk, który w kraju narobił, za przeproszeniem, gnoju, po czym porzucił własny rząd, własną partię, własny kraj i własny naród, i w trakcie kadencji czmychnął na lepiej płatną synekurę gastarbeitera w Brukseli. Dziś ten skompromitowany do cna osobnik wywnętrza się do zawsze wiernej tuby Moniki Olejnik w zawsze otwartej dla niego „Kropce nad i”:
Od początku kryzysu migracyjnego mówiliśmy o tym, że kluczową sprawą jest odzyskanie kontroli na naszych granicach zewnętrznych
— opowiada, co magazyn TVN rozpowszechnia dodatkowo w internecie. Nie dziwię się Rafałowi Ziemkiewiczowi, że wobec tak skrajnego zakłamania, takiej bezdennej hipokryzji, puściły mu nerwy i bluznął w odpowiedzi, także na Twitterze:
Nie kurwa, mówiliście że przyjmowanie >>uchodźców<< to imperatyw i miara naszego człowieczeństwa Jesteś pan bezczelnym kłamcą bez krzty honoru.
Polityczne szmaciarstwo człowieka w garniturze, który dla zaspokojenia własnych ambicji rozpętał wojnę polsko-polską, który przez osiem lat bazował na szerzeniu nienawiści i szczuciu Polaków przeciw sobie, a teraz pojawił się w kraju i bałaka do mikrofonów o poparciu dla protestujących w Sejmie i na ulicach, którym śni się rewolta, a niechby i rozlew krwi, byle i on, i oni mogli wrócić do władzy. Ot, „miara człowieczeństwa”…, wstyd, po stokroć wstyd!
Była kandydatka lewicy na prezydenta Magdalena Ogórek, znienawidzona przez „totalną opozycję” za to, że nie kracze razem z nią, a co gorsza, dopatruje się pozytywów w rządzie Beaty Szydło i w urzędowaniu prezydenta Andrzeja Dudy, podzieliła się online informacją ze zdjęciami o swym wcześniejszym pobycie na bożonarodzeniowym jarmarku:
Tak było wczoraj w Berlinie dokładnie w tym samym miejscu, o tej samej porze. Śmialiśmy się beztrosko. Dziękuję Ci, Panie Boże.
Nie posądzam Magdaleny Ogórek o brak empatii i po ludzku rozumiem te pospiesznie wyrażone emocje, niezbyt to jednak zręcznie zabrzmiało wobec tych najważniejszych kilkudziesięciu śmiertelnych i rannych ofiar tej tragedii oraz ich rodzin, tych, którzy nigdy nie zasiądą już razem przy wigilijnym stole… Na szczyty prostactwa wzniósł się natomiast niejaki Andrzej Kossowski na Twitterze:
Jak czytam Pani (Ogórek) wypociny, to żałuję, że wyjechała Pani za wcześnie z Berlina.
Koszmar! Bożonarodzeniowe życzenia śmierci…! Zaślepienie i zacietrzewienie, które w historii doprowadziło już do wielu nieszczęść! Tak, to też efekt świadomego jątrzenia, zaostrzania i gry na społecznych nastrojach opozycyjnych frustratów, nie potrafiących pogodzić się z demokratycznym wyborem obywateli i odsunięciem od władzy.
Tymczasem w niemieckich mediach, po pierwszych, chaotycznych relacjach z miejsca zdarzenia, pojawiają się szczegółowe informacje. Na czołówce dzisiejszego „Bilda” (i nie tylko w tym tabloidzie), wytłuszczony lead:
Polski kierowca ciężarówki żył aż do zamachu. Śledczy: „Musiała być walka”…
Kierowca polskiej ciężarówki staje się bohaterem. Być może udaremnił jeszcze większy rozmiar tej tragedii. Co jednak równie tragiczne, są i tacy, którzy chcieliby wykorzystać ją do własnych celów. Niestety…
Przeczytaj tę książkę! „Pokolenie dżihadu. Europo czeka cię apokalipsa!” - Petra Ramsauer. Do kupienia „wSklepiku.pl”!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/320386-w-berlinie-zdarzyla-sie-tragedia-co-rownie-tragiczne-sa-tacy-ktorzy-usiluja-wykorzystac-ja-do-wlasnych-celow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.