Premier Izraela Benjamin Netanjahu pogratulował w środę Donaldowi Trumpowi wyboru na prezydenta USA i nazwał go „prawdziwym przyjacielem Państwa Izrael”.
Prezydent elekt jest prawdziwym przyjacielem Państwa Izrael i z chęcią będę z nim współpracował na rzecz bezpieczeństwa, stabilności i pokoju w naszym regionie
—oświadczył Netanjahu. Przypomniał, że stosunki Izraela z USA opierają się na „wspólnych wartościach” oraz że kraje te mają wspólne interesy.
Jestem przekonany, że prezydent elekt Trump będzie kontynuował wzmacnianie sojuszu między naszymi dwoma krajami i przeniesie je na jeszcze wyższy poziom
—dodał Netanjahu. Agencja AFP określa relacje Netanjahu z ustępującym prezydentem USA Barackiem Obamą jako „trudne”. W komunikacie Netanjahu nie nawiązano do konfliktu izraelsko-palestyńskiego ani do kontrowersyjnej obietnicy wyborczej Trumpa, by przenieść amerykańską ambasadę z Tel Awiwu do Jerozolimy.
Taka zmiana byłaby zerwaniem z tradycyjną polityką USA. Status Jerozolimy jest jednym z głównych punktów izraelsko-palestyńskiego sporu. USA nie uznają Jerozolimy za stolicę Izraela.
Izraelski minister oświaty i ds. diaspory Naftali Bennett oświadczył, że zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA oznacza koniec możliwości utworzenia państwa palestyńskiego, które współistniałoby z Izraelem.
Wygrana Trumpa daje Izraelowi szansę na natychmiastowe porzucenie idei utworzenia państwa Palestyńskiego
—oświadczył w komunikacie Bennett, który znany jest ze sprzeciwu wobec powstania takiego państwa. Prawicowa partia Żydowski Dom, do której należy Bennett, jest kluczowym partnerem koalicji rządowej w Izraelu.
Takie jest stanowisko prezydenta-elekta (…) i taka powinna być nasza polityka. Czasy państwa palestyńskiego się skończyły
—dodał polityk, który reprezentuje żydowskich osadników z okupowanych ziem palestyńskich. Wcześniej rzecznik prezydenta Palestyny Mahmuda Abbasa wezwał Trumpa do działań na rzecz utworzenia niezależnego państwa palestyńskiego, które współistniałoby z Izraelem.
Ostrzegł go przed ryzykiem pomijania kwestii palestyńskiej.
Jesteśmy gotowi współpracować z prezydentem-elektem na podstawie rozwiązania dwupaństwowego, aby utworzyć państwo palestyńskie z granicami sprzed 1967 roku
—powiedział rzecznik Abbasa, Nabil Abu Rudeina.
Jeśli nie znajdziemy rozwiązania kwestii palestyńskiej, w regionie i na świecie wciąż będzie się utrzymywać niestabilność
—dodał. Rzecznik radykalnego palestyńskiego ruchu Hamas, który kontroluje Strefę Gazy, oświadczył, że po prezydenturze Trumpa spodziewa się takiej samej „stronniczości” co po jego poprzednikach.
Naród palestyński nie liczy na zmianę polityki ze strony amerykańskiego prezydenta. Amerykańską politykę w kwestii palestyńskiej stale charakteryzuje stronniczość
—powiedział rzecznik Hamasu Sami Abu Zuhri. Palestyńczycy chcą ustanowienia niezależnego państwa na Zachodnim Brzegu Jordanu, w Jerozolimie Wschodniej i Strefie Gazy, okupowanych przez Izrael od 1967 roku.
Ryb, PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/314817-izrael-zadowolony-ze-zwyciestwa-trumpa-to-koniec-panstwa-palestynskiego-palestynczycy-apeluja-do-prezydenta-elekta-o-rozwiazanie-dwupanstwowe