Rosja donosi, że w ataku rosyjskiego lotnictwa rzecznik IS zginął w Syrii. Pentagon komentuje: "To żart"

Fot. PAP/EPA, wikipedia
Fot. PAP/EPA, wikipedia

Rzecznik IS Abu Mohammed al-Adnani, o którego śmierci ugrupowanie to powiadomiło we wtorek, zginął w ataku rosyjskiego lotnictwa w Syrii - poinformowało w środę Ministerstwo Obrony w Moskwie. Przedstawiciele Pentagonu uznali, że to stwierdzenie Rosji „to żart”.

30 sierpnia 2016 roku w rezultacie ostrzału z rosyjskiego bombowca Su-34 (…) W prowincji Aleppo zlikwidowana została duża grupa bojowników Państwa Islamskiego (IS) licząca maksymalnie 40 osób. Wśród zlikwidowanych terrorystów, według informacji potwierdzonych przez kilka kanałów wywiadowczych, był dowódca polowy Abu Mohammed al-Adnani, bardziej znany jako „oficjalny przedstawiciel ds. współpracy z mediami” międzynarodowej organizacji terrorystycznej Państwo Islamskie

— głosi środowy komunikat rosyjskiego resortu obrony.

Tego samego dnia przedstawiciele Pentagonu, z którymi rozmawiał Reuters uznali, że Moskwa bezpodstawnie przypisuje sobie ten sukces.

Roszczenia Rosji to żart

— powiedział jeden z rozmówców agencji.

IS poinformowało we wtorek, że al-Adnani poniósł „męczeńską śmierć”, a portale zbliżone do dżihadystów przekazały, że zginął on w Aleppo. Według powiązanej z IS agencji Amak, al-Adnani nadzorował tam „działania mające na celu odpieranie operacji militarnych przeciwko Aleppo”. Agencja Amak nie ujawniła, w jakich okolicznościach al-Adnani zginął.

Al-Adnani był jednym z najbardziej znanych przywódców Państwa Islamskiego. Zamieszczał w internecie wiele przesłań audio, w których groził atakami przeciwnikom IS. Latem 2014 r. to on ogłosił utworzenie przez dżihadystów kalifatu na opanowanych przez nich obszarach Iraku i Syrii.

W maju al-Adnani wzywał sympatyków Państwa Islamskiego do dokonywania zamachów na Zachodzie podczas ramadanu.

Państwo Islamskie kontroluje pewne obszary w prowincji Aleppo, ale nie w samym mieście Aleppo, gdzie rebelianci walczą z syryjskimi siłami rządowymi.

PAP/mall

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.