MSZ informuje: nie ma wiadomości o poszkodowanych Polakach. Cały czas trwa akcja ratunkowa po trzęsieniu ziemi we Włoszech

fot.PAP/EPA
fot.PAP/EPA

Polskie służby konsularne monitorują sytuację we Włoszech; brak informacji od włoskich władz o poszkodowanych w trzęsieniu ziemi polskich obywatelach - poinformował w czwartek dyrektor Biura Rzecznika Prasowego MSZ Rafał Sobczak.

Polskie służby konsularne monitorują sytuację we Włoszech. Brak informacji od włoskich władz o poszkodowanych w trzęsieniu ziemi polskich obywatelach

—napisał na Twitterze Sobczak.

Co najmniej 247 osób zginęło, a 368 zostało rannych na skutek środowego trzęsienia ziemi o sile 6,2 w skali Richtera, które nawiedziło środkowe Włochy - poinformowała w czwartek włoska Obrona Cywilna. Bilans ofiar najprawdopodobniej jeszcze wzrośnie. Według Obrony Cywilnej, 190 osób zginęło w regionie Lacjum, a 57 - w Marche. Poprzedni bilans mówił o co najmniej 159 ofiarach śmiertelnych.

Ponad 4,3 tys. ratowników kontynuowało w nocy ze środy na czwartek akcję poszukiwania ocalałych wśród gruzów; użyto ciężkiego sprzętu i psów tropiących.

Najciężej dotknięte zostały miejscowości na styku regionów Umbria, Lacjum i Marche. Burmistrz Amatrice, wypoczynkowej miejscowości w Apeninach, powiedział, że zniszczeniu uległo 3/4 budynków, a żaden z ocalałych nie nadaje się do zamieszkania. Miejscowość liczy ok. 2 tys. stałych mieszkańców, ale w ostatnim czasie przyjechało do niej wielu turystów i urlopowiczów, zachęconych odbywającym się tam właśnie festiwalem kulinarnym.

Władze zwlekają z ogłoszeniem ostatecznego bilansu ofiar, ponieważ na dotkniętych terenach przebywało wielu turystów. Obrona Cywilna ostrzegła, że liczba zabitych może jeszcze wzrosnąć, bo w8dobę po trzęsieniu pod gruzami nadal uwięzionych jest wielu ludzi.

Trzęsienie ziemi nastąpiło w środkowej części Włoch w środę o godz. 3.36, w odległości ok. 80 km na południowy wschód od Perugii i ok. 150 km od Rzymu. Od tego czasu, także w nocy ze środy na czwartek, wystąpiły liczne wstrząsy wtórne o dużej sile.

ann/PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.