Głośna eksplozja i strzelanina w Kabulu, stolicy Afganistanu. Rząd potwierdził, że atak jest skierowany na budynek Amerykańskiego Uniwersytetu w Afganistanie. Co najmniej siedem osób zginęło, a 20 zostało rannych – donosi amerykański portal „zerohedge.com”, powołując się na afgańskiego dziennikarza Bilala Sarwary’ego.
Nie wiadomo ilu napastników wdarło się do Amerykańskiego Uniwersytetu w Kabulu. Policja przekonuje, że atak to dzieło jednego napastnika. Zdaniem Sarwary’ego napastników było jednak co najmniej pięciu. Mieli na sobie pasy szahida.
W budynku znajdują się zagraniczni wykładowcy i kilkuset studentów. Utknęli tam
—powiedział rzecznik policji w Kabulu Sediq Sediqqi. Według świadków najpierw słychać było strzały, a potem eksplozje. Nieoficjalnie mówi się, że napastnicy wysadzili bramę przed uniwersytetem. Fotoreporter agencji AP Massoud Hossaini, który znajduje się w budynku uniwersytetu, relacjonował na Twitterze to co się dzieje.
To mogą być moje ostatnie twitty, pomóżcie nam
—pisał. Nieznane są dalsze losy dziennikarza. Chwilę później wykasował część ze swoich wiadomości, a następnie przestał pisać. Nie wiadomo też, co się dzieje z innymi osobami, które znajdują się w budynku. Według agencji Reuters specjalne oddziały policji otoczyły uniwersytet. Trwa wymiana ognia.
Afgańska telewizja 1TV donosi, że wiele osób zginęło w ataku. Według jej informacji napastnicy wkroczyli także do pobliskiego szpitala.
To nie pierwszy atak na Amerykański Uniwersytet w Afganistanie. 8 sierpnia pięciu mężczyzn w strojach afgańskiej armii wdarło się do budynku i porwało dwóch profesorów - Amerykanina i Australijczyka.
Uważa się, że porywań dokonują gangi. Bardzo możliwe, że zakładników potem sprzedają terrorystom, np. talibom lub Państwu Islamskiemu.
Ryb
Polecamy „wSklepiku.pl”: „Niepoprawny politycznie przewodnik po islamie i krucjatach”.
Obowiązkowa lektura dla wszystkich, którzy chcą mieć jasność w kwestii świętych wojen.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/305883-atak-na-amerykanski-uniwersytet-w-kabulu-w-budynku-uwiezionych-moze-byc-nawet-kilkaset-osob-pomozcie-nam