Poroszenko: "To my zorganizowaliśmy to, co Władimir Putin później nazwał największą tragedią stulecia"

fot. PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO
fot. PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko oświadczył w środę na obchodach Dnia Niepodległości, że głównym gwarantem niezawisłości kraju są siły zbrojne. Po ponad dwóch latach wojny na wschodzie można stwierdzić, że wróg nie potrafił rzucić nas na kolana - zaznaczył.

Poroszenko złożył na ręce prezydenta Andrzeja Dudy podziękowania za wsparcie międzynarodowe udzielane Ukrainie w trakcie konfliktu wokół zaanektowanego przez Rosję Krymu i opanowanych przez prorosyjskich separatystów obszarów Donbasu.

Polski prezydent uczestniczy w Kijowie w uroczystościach z okazji 25. rocznicy uchwalenia Aktu Niepodległości Ukrainy. Jest on jedynym zagranicznym gościem tych uroczystości w randze szefa państwa.

Korzystając z obecności prezydenta Polski, mojego przyjaciela i wielkiego przyjaciela Ukrainy, Andrzeja Dudy, chcę wyrazić głęboką wdzięczność naszym partnerom międzynarodowym za wszechstronne, dyplomatyczne i finansowe wsparcie, za dostawy nieśmiercionośnej broni i pomoc humanitarną oraz pragnę podziękować za sankcje wobec agresora

— oświadczył Poroszenko, występując na Majdanie Niepodległości w Kijowie

Ukraiński prezydent ocenił, że ogłoszenie niepodległości stało się wspólnym zwycięstwem wszystkich Ukraińców, którzy walczyli i ginęli za narodową tożsamość i własne miejsce na mapie świata.

Wywalczyliśmy niepodległość intelektem, potem i krwią. Wieczna pamięć bohaterom, którzy zginęli za niepodległą Ukrainę. Wieczna im chwała!

— mówił na uroczystościach.

Poroszenko zaznaczył, że głosując 25 lat temu w referendum za niepodległością Ukrainy, jej mieszkańcy wybrali przyszłość.

To my zorganizowaliśmy to, co Władimir Putin później nazwał największą tragedią stulecia

— podkreślił, przypominając słowa prezydenta Rosji, który stwierdził kiedyś, że rozpad ZSRR był największą geopolityczną katastrofą XX wieku.

Szef państwa przyznał, że do niedawna - mimo niepodległości - Ukraińcy długo „oglądali się na Moskwę”, jednak jako naród weszli w końcu na drogę wolności i integracji europejskiej.

Jestem przekonany, że już z niej nie zejdziemy

— zapewnił.

Przypomniał, że Ukraina zawarła umowę stowarzyszeniową z Unią Europejską, której ważną częścią jest umowa o strefie wolnego handlu.

Umowa ta działa i rekompensuje nam to, co straciliśmy przez konflikt z Rosją, która wciąż stara się nas przydusić

— powiedział.

Poroszenko zaznaczył, że niepodległość dała Ukraińcom wolność, poczucie godności narodowej i otworzyła nowe perspektywy. Przypomniał w tym kontekście o wydarzeniach na Majdanie Niepodległości z przełomu 2013 i 2014 roku i „rosyjskiej agresji” na wschodzie kraju.

Od początku rosyjskiej agresji Ukraińcy każdego dnia głosują za niepodległą, europejską Ukrainą. Zagrożenie zewnętrzne przyspieszyło procesy tworzenia się narodu. Wszystkie narodowości Ukrainy bronią naszego państwa z bronią w ręku

— oświadczył prezydent.

Prezydenci Polski i Ukrainy, Andrzej Duda i Petro Poroszenko, spotkali się w środę w Kijowie; szefowie państw mają przyjąć wspólną deklarację, odnoszącą się do 25-lecia relacji polsko-ukraińskich. Andrzej Duda bierze udział w obchodach 25-lecia niepodległości Ukrainy.

Rozmowy dwustronne Dudy i Poroszenki mają dotyczyć tematów bieżących, m.in. pokoju na Ukrainie, perspektyw stabilizacji dla całego regionu, stosunków polsko-ukraińskich i stosunków Ukraina-UE.

Prezydenci wezmą ponadto udział w dorocznej naradzie ambasadorów Ukrainy, podczas której planowane jest wystąpienie Andrzeja Dudy.

wkt/PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.