Łabuszewska o Putinie: "Staje się kimś bardziej symbolicznym niż realnym". Rosjanom daje "protezę szczęścia"

fot. PAP/EPA/DMITRY ASTAKHOV / SPUTNIK / GOVERNMENT PRESS SERVICE POOL
fot. PAP/EPA/DMITRY ASTAKHOV / SPUTNIK / GOVERNMENT PRESS SERVICE POOL

Obraz dzisiejszej Rosji zmienia się w niczym kalejdoskopie, tyle że skonstruowanym przez samego Władimira Władimirowicza. To on ciągle jeszcze jest tą stałą osią, wokół której wszystko się obraca, lecz i on sam także się zmienia

— mówiła w rozmowie z tygodnikiem „Niedziela” Anna Łabuszewska, analityk Ośrodka Studiów Wschodnich.

Z biegiem lat staje się kimś bardziej symbolicznym niż realnym, jego wypowiedzi świadczą o tym, że jednak nie nadąża on za szybko zmieniającą się rzeczywistością

— mówiła o Putinie Łabuszewska.

Ekspertka zauważa, że ma on swój układ, w którym funkcjonuje, ale woli nie dostrzegać pewnych rzeczy i nie zawsze udaje mu się narzucić swojego punktu widzenia.

Ten rozziew między jego wyobrażeniami a rzeczywistością staje się już wyraźnie za duży

— stwierdziła.

Oceniła również, że społeczeństwo rosyjskie przyzwyczaiło się już do wszechobecności Putina i nie jest w stanie dostrzec błędów jego polityki. Ekspertka podkreśla, że Rosjanie otrzymali „protezę szczęścia”, która wyraża się w poczuciu dumy i mocarstwowości.

Ono po prostu przyzwyczaiło się do tego, że ma Władimira Władimirowicza, który o wszystko zadba, który nad wszystkim panuje, za wszystkim nadąża i w związku z tym poczuło się zwolnione z myślenia o sprawach kraju

— podkreśliła.

Ale tym czynnikiem, który najmocniej określa dziś relacje między Putinem i społeczeństwem, jest oczywiście brak alternatywy; nie ma w dzisiejszej Rosji takiej osobowości, która byłaby w stanie z nim konkurować o status lidera narodu

— mówiła.

Łabuszewska oceniła również politykę międzynarodową Rosji. Jej zdaniem Rosjanie nie dostrzegają tego, że aneksja Krymu odizolowała ich, mimo mocno odczuwalnych sankcji, a także brak u nich jakichkolwiek kompleksów w stosunku do Zachodu, a wręcz można powiedzieć nawet o poczuciu wyższości.

Dzisiejsi Rosjanie nie kryją niechęci do wartości zachodnich, nie chcą się już z nimi utożsamiać, chętnie podkreślają, że to cywilizacja rosyjska jest „nosicielką” prawdziwego humanitaryzmu

— zaznaczyła.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.