Potomkowie III Rzeszy karcą Polaków za nacjonalizm. Skorzystajcie z okazji, aby siedzieć cicho...

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. pixabay.com
Fot. pixabay.com

Na łamach lewackiej gazety „Süddeutsche Zeitung”, uważanej za wpływową nie tylko w Bawarii ale w całych Niemczech ukazał się artykuł byłego ministra pracy i spraw socjalnych w rządzie Helmuta Kohla, a więc chadeckiego demokraty Norberta Blüma. Człeka poczciwego i dobrego ministra, co nie było wielką sztuką w czasach niemieckiego „cudu gospodarczego”. Zarówno on jak i pozostali politycy jego pokolenia cieszyli się dobrą opinią, jako, że należeli do generacji „później urodzonych”. To znaczy byli w czasie II wojny dziećmi - za mali, żeby wstąpić do Hitlerjugend a tym bardziej do Wehrmachtu. Byli obserwatorami wydarzeń z pozycji huśtawki i dobrobytu, jaki ich rodzinom przyniósł Drang nach Osten. O co chodzi 81 - letniemu dziś Blümowi? Jemu chodzi o polski i węgierski nacjonalizm, który go razi niepomiernie. Więcej - polityk wyjaśnia czytelnikom jakie są skutki nacjonalizmu: „nacjonalizm jest rezultatem wojen, intryg, małżeństw, propagandy, szantażu, oszustw. Najdłużej w swoich dziejach Europa obyła się bez państw narodowych. A były to czasy wielkiego rozwoju kultury”. O jakie czasy mu chodzi? Czyżby o czasy Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego? Ależ oczywiście. Te brzydkie nacjonalizmy powstrzymują reanimację potęgi niemieckiej Rzeszy i jej cesarzy. Trwało to cesarstwo 800 lat, a jednak jego jedność rozpadła się, bo narody wchodzące w jego skład, czyli większa część Europy zachodniej i południowej odkryły w sobie odrębności, nie dające się przezwyciężyć przez żądne władzy i posiadania elity germańskie.

I tak w Paryżu „nawet dziecko w wózku umie mówić po po francusku”, Michał Anioł był Włochem, zaś wielki malarz Rembrandt Holendrem. Tak można w nieskończoność wyliczać wielkich twórców kultury i sztuki europejskiej, wśród których Niemców jak na lekarstwo. Oni tworzyli jak chcieli bez łaski niemieckiej, obdarzeni łaską boską. Za to Niemcy przez wieki budowali swoją potęgę wyższej rasy, rasy nadludzi i jako III już Rzesza napadli na pół świata, zamieszkałego przez nacjonalistycznych podludzi. Dziś próbują obezwładnić całą Europę za pomocą sprytnie pomyślanej Unii Europejskiej, która ma być wspólnotą państw na warunkach Berlina i brukselskich niedobitków owego cesarstwa. Jakichś Belgów, Luksemburczyków i Holendrów. Najgorsze, że wschodnia Europa nie została w porę objęta Cesarstwem Rzymskim Narodu Niemieckiego, bo już w założeniu była tak prymitywna, że nadawała się tylko do pracy niewolniczej u cywilizowanego jaśnie państwa z Zachodu.

Norbert Blüm w swoim tekście poucza Polaków i Węgrów, którzy nie chcą przyjmować muzułmańskich imigrantów ekonomicznych, że to bardzo nieładna postawa, a „nacjonalizm jest idiotyzmem”. Jeśli chodzi o Niemcy, to ich nacjonalizm był przede wszystkim zbrodnią przeciwko ludzkości. Pozaprzeszły polityk niemiecki ostrzega nas:

Taką postawą Polska niszczy pamięć o ruchu wolnościowym „Solidarności” o nadziei na powrót do Europy.

Niemożliwe, to Polska nie jest w Europie? To znaczy, że jak wpuści na swoje terytorium hordy muzułmanów, to do niej powróci?

Do czego to doszło, że potomkowie nacjonalistów sztorcują naród polski za nacjonalizm? Ano doszło, bo przez 26 lat od odzyskania przez Polaków niepodległości i upadku komuny, jej następcy wpędzali ich w kompleksy niższości wobec Zachodu, liczni politycy i ich medialne tuby rozpowszechniały i rozpowszechniają na Europę jak najgorszą opinię o narodzie, bo jest katolicki i patriotyczny. Na dodatek biedny, jak ta „brzydka panna bez posagu” Władysława Bartoszewskiego. I wypędzili na zmywak miliony obywateli, a pozostałych zatrudnili w firmach „cesarstwa narodu niemieckiego” w charakterze taniej siły roboczej. Doprowadzili do tego, że niemiecki europoseł o hrabiowskim pochodzeniu Alexander graf Lambsdorff życzy sobie odebrania Polsce unijnych dotacji. Za karę, bo nie jest praworządna. Byle kto poucza nas jak mamy się rządzić i ostrzega przed zbyt dużą samodzielnością, bo jak nie, to… No co nam zrobicie? Nic, gdyż wasze cesarstwo brukselskie się wali, zanim powstało. Więc skorzystajcie z okazji, aby siedzieć cicho. I cieszcie się z tego, że jesteście później urodzeni.

Autor

Wesprzyj patriotyczne media wPolsce24.tv Wesprzyj patriotyczne media wPolsce24.tv Wesprzyj patriotyczne media wPolsce24.tv

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych