Poroszenko chce rozmawiać z Putinem. W tle zaostrzenie sytuacji na linii Kijów-Moskwa wokół Krymu

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Freeimages.com
Fot. Freeimages.com

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zlecił w czwartek MSZ zainicjowanie rozmów z prezydentem Rosji Władimirem Putinem oraz liderami Niemiec, Francji i USA oraz szefem Rady Europejskiej w związku z zaostrzeniem sytuacji na linii Kijów-Moskwa wokół Krymu.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych powinno zorganizować rozmowy telefoniczne z przywództwami Niemiec i Francji w trójstronnym formacie normandzkim i zwrócić się o rozmowy w wiceprezydentem USA (Joe Bidenem), przewodniczącym Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem i zainicjować rozmowę z prezydentem FR (Federacji Rosyjskiej) Putinem

—poinformowały służby prasowe Poroszenki po spotkaniu prezydenta z kierownictwem struktur siłowych i resortu spraw zagranicznych.

Ponadto ministrowi obrony, szefowi sztabu generalnego, szefowi Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) i ministrowi spraw zagranicznych polecono zorganizowanie spotkań z kierownikami misji dyplomatycznych akredytowanych na Ukrainie. Ich celem ma być przekazanie informacji o rozwoju sytuacji w pobliżu granicy administracyjnej z anektowanym przez Rosję Krymem i linii styku stron konfliktu w Donbasie - podała agencja Interfax-Ukraina.

Wcześniej Poroszenko przekazał, że zarządził wzmocnienie gotowości bojowej wszystkich ukraińskich sił, stacjonujących przy granicy z Krymem i w Donbasie.

W środę rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) poinformowała, że Ukraińcy planowali przeprowadzić atak terrorystyczny na Krymie, którego celem byłaby krytyczna infrastruktura. Według FSB zlikwidowano tworzącą się ukraińską siatkę szpiegowską i udaremniono próbę przerzucenia innej grupy dywersyjnej na Krym.

Po tych doniesieniach Putin oskarżył Ukrainę o stosowanie „praktyki terroru” dla sprowokowania nowego konfliktu i zdestabilizowania zajętego przez Rosję Krymu. Podkreślił, że w związku z „zatrzymaniem dywersantów” na Krymie nie mają sensu rozmowy tzw. czwórki normandzkiej (Rosja, Ukraina, Francja, Niemcy) na temat procesu pokojowego na wschodzie Ukrainy, do których miało dojść w kuluarach wrześniowego szczytu G20 w Chinach.

Informacjom FSB zaprzeczyły kategorycznie ukraińskie ministerstwo obrony i wywiad wojskowy, który według Moskwy miał organizować dywersję. Poroszenko oświadczył natomiast, że rosyjskie oskarżenia to fantazje i cyniczny pretekst do dalszych militarnych gróźb wobec Kijowa.

kk/PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych