Dr Szewko: Społeczeństwo, przeświadczone o bezradności państwa, samo zacznie się zbroić. W Europie może dojść do pogromów. NASZ WYWIAD

fot. wPolityce.pl/Telewizja Republika
fot. wPolityce.pl/Telewizja Republika

W sytuacji, w której społeczeństwo jest przeświadczone, że państwo nie radzi sobie z zapewnieniem bezpieczeństwa, to ludzie tworzą milicję, zaczynają się zbroić. Jeżeli widzą jakąś grupę i uznają ją za zagrażającą, to ta grupa może być przedmiotem ataków

— powiedział w rozmowie z wPolityce.pl dr Wojciech Szewko.

wPolityce.pl: Różni komentatorzy zwracają uwagę, że panujący w krajach europejskich strach przed zamachami, już jest zwycięstwem terrorystów. Zgadza się Pan z tymi opiniami?

Dr Wojciech Szewko: Nie zgadzam się, że jest to zwycięstwem terrorystów, bo jeśli tak, to zwyciężyli też Stany Zjednoczone w 2001 roku czy Izrael. Powiedziałbym, że to nie jest kwestia strachu, a raczej obaw, że państwo, które miało chronić, nie robi tego. I co więcej, że politycy, którzy obiecywali, że zmienią ten stan rzeczy tylko go pogarszają. Nie zgodzę z tym, że obawa przed terroryzmem byłaby ich zwycięstwem. Ponieważ w takim razie naszym zwycięstwem byłaby całkowita beztroska…

Do tej pory społeczeństwa takie właśnie były….

Tak, ale miały powody do tego, żeby czuć się beztrosko, bo nie były do tej pory celami ataków.

Reporter polskiej telewizji relacjonował scenę, jaka rozegrała się przed centrum handlowym w Monachium. Doszło do starć słownych „rodowitych” Niemców z imigrantami, którzy chcieli oddać hołd ofiarom strzelaniny. Czy uważa Pan, że czeka nas eskalacja takich konfliktów rasowych, ksenofobicznych między „starymi” Europejczykami, a imigrantami?

Tak, z całą pewnością tak będzie. Warto przypomnieć, że niedawno szef DGSI, francuskiego odpowiednika kontrwywiadu ABW, zeznawał przed Zgromadzeniem Narodowym. Powiedział, że jeszcze jeden, dwa ataki i będziemy mieli falę terroryzmu antyislamskiego w Europie. Użył takiego sformułowania, że Francja znajduje się na skraju wojny domowej.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.