Media w Niemczech: Gdzie była Merkel? "Milczenie nie zapewnia bezpieczeństwa"

Fot. PAP/EPA/MICHAEL KAPPELER
Fot. PAP/EPA/MICHAEL KAPPELER

Suedeutsche Zeitung” zajmuje się implikacjami strzelaniny w Monachium dla kampanii przed wyborami parlamentarnymi w Niemczech 2017 roku. Zwraca uwagę na wypowiedzi polityków prawicowej antyislamskiej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD), którzy skłonni są tłumaczyć zamach polityką migracyjną rządu, chociaż brak jest jakichkolwiek związków zamachowca z islamistami. To „wstrętne” - pisze Christoph Hickmann dodając, że nie tylko politycy AfD prezentują takie poglądy.

Kultura powitania (imigrantów) jest zabójcza

— napisał na Twitterze jeden z polityków CDU – zaznacza Hickmann.

Bezpieczeństwo stanie się w kampanii wyborczej mega-tematem

— przepowiada „SZ”.

Wszyscy, którzy „pletli głupstwa” na temat zamachu w Monachium, powinni teraz przeprosić, jeżeli mają jeszcze poczucie wstydu - pisze Hickmann. Jeżeli jednak w Niemczech rzeczywiście dojdzie do zamachu islamistów, może dojść do „przerwania tamy” nawet u tych, którzy do tej pory zachowują przyzwoitość - ostrzega Hickmann w „Sueddeutsche Zeitung”.

Szaleństwo morderców jest zaraźliwe, lecz wolne społeczeństwa nie mogą pozwolić na to, by ten zarazek je zniszczył

— pisze Friederike Haupt w niedzielnym wydaniu „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

Ten, kto mordując sugeruje związek z polityką, ma zapewnioną większą uwagę (niż zwykły samobójca), ponieważ stwarza wrażenie, że „w tym szaleństwie jest metoda” - wyjaśnia Haupt.

Kto nie zabija dla siebie, lecz dla większej sprawy, sugeruje, że ta sprawa jest naprawdę wielka i że znajdą się też inni, którzy poświęcą życie dla tej sprawy

— pisze komentatorka.

Ten strach jest największym sukcesem islamskich terrorystów w minionych latach

— ocenia Haupt.

Większość ludzi próbuje mimo wszystko prowadzić normalne życie i nie patrzeć podejrzliwie na każdego, kto w miejscu publicznym nosi plecak. Niewielka mniejszość ludzi daje się inspirować poprzez straszne wiadomości. IS robi wszystko, co w jego mocy, by zwiększyć ten efekt. Jego bronią jest interpretacja. Triumfuje wtedy, gdy w przypadku mordu zaczyna się od razu krzyczeć, że to znów było IS. Nie można i nie wolno milczeć, ale powinno się powstrzymać z komentarzami tak długo, dopóki nie dowiemy się, jak było naprawdę”

— czytamy w „FAZ

ak/PAP

« poprzednia strona
12

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.