Merkel po zamachu w Monachium: Jesteśmy wstrząśnięci. "Nie spoczniemy, dopóki nie dowiemy się precyzyjnie, w jaki sposób zradykalizował się sprawca"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/EPA
PAP/EPA

Kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała w sobotę, że łączy się w bólu z osobami opłakującymi swoich bliskich, którzy zginęli w strzelaninie w Monachium. Szefowa rządu oświadczyła, że władze państwowe zapewnią wszystkim obywatelom bezpieczeństwo i wolność.

Taki wieczór, taka noc jest trudna do zniesienia dla każdego z nas, tym bardziej, że w ciągu kilku ostatnich dni musieliśmy przyjąć wiele strasznych wiadomości

— powiedziała Merkel po posiedzeniu federalnego gabinetu bezpieczeństwa, składającego się z ministrów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo kraju.

Merkel wspomniała o niedawnym zamachu w Nicei oraz ataku w pociągu w okolicach Wuerzburga, a następnie o wydarzeniach w Monachium.

To są miejsca, w których mógł przebywać każdy z nas. Dlatego mogę zrozumieć każdego, kto dziś czuje się niepewnie zbliżając się do grupy ludzi, kto zastanawia się, czy jest bezpieczny

— mówiła niemiecka kanclerz.

Merkel zaznaczyła, że powodem do optymizmu są „wspaniałe siły bezpieczeństwa” w Niemczech. Służby policyjne w Monachium i Bawarii, wspierane przez policję federalną, działały „bardzo profesjonalnie” - oceniła.

(Policjanci) dali z siebie wszystko, tak jak ratownicy” - podkreśliła Merkel. Podziękowała za wyrazy poparcia z zagranicy.

Dobrze jest wiedzieć, że pomiędzy narodami panuje solidarność i że mamy tak wielu przyjaciół w walce z przemocą i terroryzmem

— zaznaczyła.

Dowiemy się, jakie były kulisy wydarzeń w Monachium; nie spoczniemy, dopóki nie dowiemy się precyzyjnie, w jaki sposób zradykalizował się sprawca z Wuerzburga

— oświadczyła szefowa rządu.

Państwo i jego organy bezpieczeństwa będą robiły wszystko, by zapewnić wszystkim ludziom w Niemczech bezpieczeństwo i wolność

— powiedziała niemiecka kanclerz.

lw, PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych