Co najmniej 84 osoby zginęły, a wiele zostało rannych w Nicei na południu Francji, gdy podczas obchodów Dnia Bastylii ciężarówka wjechała w tłum ludzi. „Atak ten miał charakter terrorystyczny” - oświadczył prezydent Francois Hollande.
Według francuskiego dziennika „Le Figaro” 48 rannych jest w stanie krytycznym, z czego 25 jest „reanimowanych”. Zidentyfikowano już pierwsze ofiary śmiertelne.
Wśród ofiar śmiertelnych jest 27-letni Francuz Timothé Fournier, który zginął ratując swoją ciężarną żonę. Zginęli także 51-letni turysta z Teksasu Sean Copeland i jego syn Brodie.
Młoda kobieta, będąca w 9 miesiącu ciąży, w chwili zamachu zaczęła rodzić. Dziecko urodziło się zdrowe w pobliskiej restauracji.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Kancelaria Prezydenta przekazała kondolencje ambasadorowi Francji
Zamachowiec z Nicei był wcześniej na bakier z prawem. Ale nie podejrzewano go o terroryzm
Minister spraw wewnętrznych Francji Bernard Cazeneuve powiedział, że 18 rannych jest w stanie krytycznym.
Jak poinformował PAP dyrektor biura prasowego Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP Rafał Sobczak, francuskie władze nie podały jeszcze informacji o tożsamości i narodowości ofiar ataku w Nicei.
MSZ podało numery alarmowe do konsulów dyżurnych w Konsulacie Generalnym RP w Lyonie - 0033 680425917 i w Ambasadzie RP w Paryżu - 0033 680580220.
Do ataku doszło w czwartek późnym wieczorem na nadmorskiej promenadzie, na której zgromadzeni mieszkańcy i turyści oglądali pokaz fajerwerków z okazji Dnia Bastylii, święta narodowego Francji.
Ciężarówka przejechała dwa kilometry przez tłum. Według świadka, który rozmawiał z agencją Associated Press, kierowca ciężarówki, prawdopodobnie 31-letni mężczyzna, po jej zatrzymaniu wysiadł i otworzył ogień z broni automatycznej. Z kolei francuski dziennik „Le Figaro” podał za swoim lokalnym źródłem informację o tym, że w ciężarówce znaleziono broń palną i granaty.
Zdjęcia opublikowane przez agencje informacyjne pokazują białą ciężarówkę z przednią szybą przedziurawioną od kul, prawdopodobnie wystrzelonych przez policjantów.
MSW Francji potwierdziło, że kierowca został zastrzelony przez policję. Jak podały francuskie media, w ciężarówce znaleziono dokumenty mężczyzny wskazujące, że mieszkał on w Nicei i miał pochodzenie francusko-tunezyjskie.
Prezydent Francois Hollande zapowiedział, że w piątek uda się do Nicei. Zapowiedział także, że na kolejne trzy miesiące zostanie przedłużony stan wyjątkowy wprowadzony po zamachach terrorystycznych w Paryżu w listopadzie ub. roku.
„To są chwile, w których powinniśmy być wszyscy razem, ale też powinniśmy bardzo jasno i wyraźnie mówić, że nie ma naszej zgody na terroryzm, na to, by niewinni ludzie ginęli”
— powiedziała po zamachu w Nicei premier Beata Szydło.
Szefowa polskiego rządu w piątek bierze udział w szczycie przywódców Azji i Europy ASEM w stolicy Mongolii, Ułan Bator.
„Łączymy się wszyscy w bólu z narodem francuskim. Chcę złożyć kondolencje w imieniu narodu polskiego dla narodu francuskiego, rodzinom ofiar”
— powiedziała premier polskim dziennikarzom.
Szydło mówiła, że szczyt rozpoczął się minutą ciszy.
„Wszyscy wyrażają ubolewanie, ogromny żal i ból, ale też wielki gniew wobec tych, którzy nie potrafią powstrzymać swoich tak brutalnych, godzących w życie ludzkie ataków. To są chwile, w których powinniśmy być wszyscy razem”
— mówiła szefowa polskiego rządu.
„To jest ten czas, kiedy powinniśmy modlić się za tych, którzy zginęli, myśleć o tych, którzy zostali osieroceni i być wszyscy razem”
— dodała.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: „Nie ma naszej zgody na terroryzm i na to, by niewinni ludzie ginęli”. Premier Beata Szydło złożyła kondolencje Francuzom
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Co najmniej 84 osoby zginęły, a wiele zostało rannych w Nicei na południu Francji, gdy podczas obchodów Dnia Bastylii ciężarówka wjechała w tłum ludzi. „Atak ten miał charakter terrorystyczny” - oświadczył prezydent Francois Hollande.
Według francuskiego dziennika „Le Figaro” 48 rannych jest w stanie krytycznym, z czego 25 jest „reanimowanych”. Zidentyfikowano już pierwsze ofiary śmiertelne.
Wśród ofiar śmiertelnych jest 27-letni Francuz Timothé Fournier, który zginął ratując swoją ciężarną żonę. Zginęli także 51-letni turysta z Teksasu Sean Copeland i jego syn Brodie.
Młoda kobieta, będąca w 9 miesiącu ciąży, w chwili zamachu zaczęła rodzić. Dziecko urodziło się zdrowe w pobliskiej restauracji.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Kancelaria Prezydenta przekazała kondolencje ambasadorowi Francji
Zamachowiec z Nicei był wcześniej na bakier z prawem. Ale nie podejrzewano go o terroryzm
Minister spraw wewnętrznych Francji Bernard Cazeneuve powiedział, że 18 rannych jest w stanie krytycznym.
Jak poinformował PAP dyrektor biura prasowego Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP Rafał Sobczak, francuskie władze nie podały jeszcze informacji o tożsamości i narodowości ofiar ataku w Nicei.
MSZ podało numery alarmowe do konsulów dyżurnych w Konsulacie Generalnym RP w Lyonie - 0033 680425917 i w Ambasadzie RP w Paryżu - 0033 680580220.
Do ataku doszło w czwartek późnym wieczorem na nadmorskiej promenadzie, na której zgromadzeni mieszkańcy i turyści oglądali pokaz fajerwerków z okazji Dnia Bastylii, święta narodowego Francji.
Ciężarówka przejechała dwa kilometry przez tłum. Według świadka, który rozmawiał z agencją Associated Press, kierowca ciężarówki, prawdopodobnie 31-letni mężczyzna, po jej zatrzymaniu wysiadł i otworzył ogień z broni automatycznej. Z kolei francuski dziennik „Le Figaro” podał za swoim lokalnym źródłem informację o tym, że w ciężarówce znaleziono broń palną i granaty.
Zdjęcia opublikowane przez agencje informacyjne pokazują białą ciężarówkę z przednią szybą przedziurawioną od kul, prawdopodobnie wystrzelonych przez policjantów.
MSW Francji potwierdziło, że kierowca został zastrzelony przez policję. Jak podały francuskie media, w ciężarówce znaleziono dokumenty mężczyzny wskazujące, że mieszkał on w Nicei i miał pochodzenie francusko-tunezyjskie.
Prezydent Francois Hollande zapowiedział, że w piątek uda się do Nicei. Zapowiedział także, że na kolejne trzy miesiące zostanie przedłużony stan wyjątkowy wprowadzony po zamachach terrorystycznych w Paryżu w listopadzie ub. roku.
„To są chwile, w których powinniśmy być wszyscy razem, ale też powinniśmy bardzo jasno i wyraźnie mówić, że nie ma naszej zgody na terroryzm, na to, by niewinni ludzie ginęli”
— powiedziała po zamachu w Nicei premier Beata Szydło.
Szefowa polskiego rządu w piątek bierze udział w szczycie przywódców Azji i Europy ASEM w stolicy Mongolii, Ułan Bator.
„Łączymy się wszyscy w bólu z narodem francuskim. Chcę złożyć kondolencje w imieniu narodu polskiego dla narodu francuskiego, rodzinom ofiar”
— powiedziała premier polskim dziennikarzom.
Szydło mówiła, że szczyt rozpoczął się minutą ciszy.
„Wszyscy wyrażają ubolewanie, ogromny żal i ból, ale też wielki gniew wobec tych, którzy nie potrafią powstrzymać swoich tak brutalnych, godzących w życie ludzkie ataków. To są chwile, w których powinniśmy być wszyscy razem”
— mówiła szefowa polskiego rządu.
„To jest ten czas, kiedy powinniśmy modlić się za tych, którzy zginęli, myśleć o tych, którzy zostali osieroceni i być wszyscy razem”
— dodała.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: „Nie ma naszej zgody na terroryzm i na to, by niewinni ludzie ginęli”. Premier Beata Szydło złożyła kondolencje Francuzom
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/300789-tragiczny-bilans-zamachu-w-nicei-nie-zyje-80-osob-18-jest-w-stanie-krytycznym-francja-w-szoku-z-calego-swiata-plyna-kondolencje