Uchodźcy już trzeci dzień okupują katedrę w Ratyzbonie. We wrześniu ub.r. imigranci zajęli kościół w Kolonii

fot.PAP/EPA
fot.PAP/EPA

Już trzeci dzień trwa okupacja katedry w Ratyzbonie przez 45-osobową grupę uchodźców z krajów bałkańskich. Poprzednie dwie noce spędzili w bocznej nawie świątyni. Członkowie Pomocy Maltańskiej dostarczyli im łóżka polowe i zaopatrzyli w jedzenie.

W rozmowie z dziennikarzami uchodźcy mówili, że grozi im deportacja do krajów pochodzenia. Oni natomiast walczą o prawo pozostania w Niemczech. Rzecznik uchodźców Isen Asanovski powiedział, że część z nich przebywa od kilku miesięcy w Niemczech, a niektórzy już niemal dwa lata. Jest wśród nich kilka osób chorych, są też dzieci.

Obecnie przedstawiciele policji, władz i Kościoła zastanawiają się nad dalszą sytuacją. Diecezja Ratyzbona chce przenieść uchodźców z katedry do innego budynku kościelnego, gdzie będą mieli więcej miejsca, kuchnię, natryski oraz spokojne otoczenie.

W specjalnym komunikacie diecezji podkreślono, że:

władze nie przeszkadzają także i tej alternatywie, ale tzw. azyl w kościele nie wchodzi w grę.

(Azyl w kościele to czasowe przyjęcie przez parafię lub wspólnotę kościelną uchodźców, którzy mają nakaz powrotu do kraju, a to zagraża ich życiu; taka sytuacja kierowana jest najczęściej do ponownego rozpatrzenia przez władze państwowe azylu lub prawa pobytu jako cudzoziemiec).

Protestujący uchodźcy skarżą się też na warunki pobytu w ośrodkach. Powiedzieli, że żyli w ciągłej obawie, bo w każdej chwili mogła przyjść policja i skierować ich do deportacji. Tu cieszą się, że władze kościelne pozwoliły im czasowo pozostać w katedrze.

Ale - jak czytamy w oświadczeniu diecezji - ta opieka w katedrze możliwa jest tylko na krótki czas.

Nie ma przecież odpowiednich warunków sanitarnych, osobom chorym nie można zapewnić odpowiedniej pomocy, a o godz. 22.00 włącza się system alarmowy, zatem do rana nie można wychodzić z katedry, ani do niej wchodzić. Protest wpływa także na organizację duszpasterstwa w katedrze. Planowane na najbliższą sobotę nabożeństwo z udziałem 300 młodych ludzi musiało zostać przeniesione do innego kościoła

—można przeczytać w oświadczeniu.

Przed katedrą rozbili niewielki namiot członkowie 50-osobowej grupy wsparcia uchodźców.

Asanovski jest członkiem organizacji Romano Jekipe Ano z Hamburga, która w maju br. w Berlinie uczestniczyła w okupacji pomnika zamordowanej ludności cygańskiej. Akcję zakończyła interwencja policji.We wrześniu ub.r. uchodźcy okupowali kościół św. Michała w Kolonii i ten protest był także organizowany przez Romano Jekipe Ano. Wtedy protestujący pozostali przez cztery tygodnie na terenie kościoła, po czy zostali przeniesieni do mieszkań komunalnych. Akcja zakończyła się dopiero w czerwcu: pięć rodzin uzyskało prawo czasowego pobytu w Niemczech, a dwie zostały deportowane do kraju pochodzenia.

Imigranci okupują katedrę w Ratyzbonie. Domagają się, by władze Niemiec przyznały im prawo pobytu

ann/KAI

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.