Kłamali ankieterom. Jak w Polsce. Widowiskowy upadek zachodniej demokracji

fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

Pomyłka brytyjskiej sondażowni (jeszcze w środku nocy wszyscy byli niemal pewni, że Zjednoczone Królestwo pozostaje w Unii) widowiskowo pokazuje, że zjawisko, które dobrze znamy z naszego kraju, istnieje też na Zachodzie.

Chodzi o fenomen kłamania ankieterowi. Takie zjawisko powstaje,kiedy kulturowa przewaga którejś strony politycznego sporu jest zbyt wielka. Kiedy dobrze wiadomo, jakie poglądy - zdaniem elit, celebrytów, mediów itd - „nosi się” w danym sezonie. Jakie są eleganckie, a jakie - wprost przeciwnie. Wtedy jakąś część badanych, chcąc dobrze wypaść w oczach ankietera, mówi iż głosowała na partie (albo też,że podziela poglądy) które ich zdaniem lubi ów ankieter, będący dla nich czymś w rodzaju wysłannik elit - mimo, że w istocie myśli inaczej.

To zjawisko źle świadczy o poziomie demokracji w danym kraju. I o relacjach między miejscowymi elitami a plebejskim rdzeniem społeczeństwa. Jeśli z taką siłą wystąpiło w najstarszej europejskiej demokracji (będącej w dodatku tym krajem „starej Unii”, w którym jednoznaczność unijnego zaangażowania elit była i jest najmniejsza), to możemy się tylko domyślać, jaki zakres przyjmuje w innych krajach zachodniej części kontynentu. Integracyjnej utopii i wyznającym ją elitom wróży to naprawdę bardzo źle.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.