Pomyłka brytyjskiej sondażowni (jeszcze w środku nocy wszyscy byli niemal pewni, że Zjednoczone Królestwo pozostaje w Unii) widowiskowo pokazuje, że zjawisko, które dobrze znamy z naszego kraju, istnieje też na Zachodzie.
Chodzi o fenomen kłamania ankieterowi. Takie zjawisko powstaje,kiedy kulturowa przewaga którejś strony politycznego sporu jest zbyt wielka. Kiedy dobrze wiadomo, jakie poglądy - zdaniem elit, celebrytów, mediów itd - „nosi się” w danym sezonie. Jakie są eleganckie, a jakie - wprost przeciwnie. Wtedy jakąś część badanych, chcąc dobrze wypaść w oczach ankietera, mówi iż głosowała na partie (albo też,że podziela poglądy) które ich zdaniem lubi ów ankieter, będący dla nich czymś w rodzaju wysłannik elit - mimo, że w istocie myśli inaczej.
To zjawisko źle świadczy o poziomie demokracji w danym kraju. I o relacjach między miejscowymi elitami a plebejskim rdzeniem społeczeństwa. Jeśli z taką siłą wystąpiło w najstarszej europejskiej demokracji (będącej w dodatku tym krajem „starej Unii”, w którym jednoznaczność unijnego zaangażowania elit była i jest najmniejsza), to możemy się tylko domyślać, jaki zakres przyjmuje w innych krajach zachodniej części kontynentu. Integracyjnej utopii i wyznającym ją elitom wróży to naprawdę bardzo źle.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/298031-klamali-ankieterom-jak-w-polsce-widowiskowy-upadek-zachodniej-demokracji
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.