U nas zachował się europejski depozyt. Witold Gadowski we "wSieci": "Zawsze narzekaliśmy na geopolitykę, a teraz ona zadziałała na naszą korzyść"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Symbolem tego, w jakim kierunku zmierza Europa, jest książka Michela Houellebecqa „Uległość”. Według niej w 2022 r. we Francji Bractwo Muzułmańskie wygrywa wybory. Rzeczywistość przyspieszyła i przerasta fikcję literacką

– mówi Witold Gadowski w rozmowie z Ryszardem Makowskim na łamach tygodnika „wSieci”.

Mówiąc o zagrożeniu przyszłości Europy, Gadowski przypomina niedawny triumf muzułmanina w wyborach na burmistrza Londynu.

Niedawno burmistrzem Londynu został muzułmanin. Co prawda Pakistańczyk urodzony w stolicy Anglii, ale ktoś inny kulturowo. W tym czasie rzeka uchodźców nie maleje, choć się o tym w zasadzie nie pisze. Proces islamizacji robi się naturalny. Islam zawsze chciał skolonizować Europę

– mówi Witold Gadowski.

Zwraca również uwagę na problem wzrostu znaczenia Turcji i walce zachodnich elit z tradycyjnymi wartościami.

Zbiegły się dwie tendencje. Pierwsza to odradzanie się imperium otomańskiego. Podczas negocjacji z Unią Turcy byli wręcz poniżani i oni sobie to zapamiętali. Dziś, kiedy Turcja jest silna, ma mocną gospodarkę, drugą co do liczebności armię NATO, to korzysta i zachowuje się trochę jak gangster. Bierze pieniądze, by trzymać u siebie uchodźców, a i tak ich wysyła do Europy. Druga tendencja, która nieszczęśliwie się zbiegła, to działania Amerykanów, by UE nie wyrosła na zbyt dużą potęgę

– powiedział.

Do tego wytworzono na Zachodzie pewną anomię etyczną powodującą zanik tradycyjnych wartości. Widzimy próbę stworzenia w Europie nowego człowieka, zupełnie poddanego teoriom lewicowym. Opanowano uniwersytety, media, struktury biurokratyczne

– dodał.

Dziennikarz zwraca również uwagę na paradoksalne polepszenie się sytuacji Polski.

Znaleźliśmy się w wybornej sytuacji. Zawsze narzekaliśmy na geopolitykę, szczególnie na niski poziom życia, a teraz ona zadziałała na naszą korzyść. Uchodźcy wcale do nas nie chcą przyjeżdżać. Ponadto jesteśmy jednorodni etnicznie, spójni religijnie. Na co dzień nic takiego się nie dzieje. Bomby nie wybuchają, nie ma terroryzmu. Manifestacje KOD maszerują spokojnie. Ludzie z Zachodu kupują u nas domy, bo chcą żyć w kraju przewidywalnym

– mówi Gadowski.

Cały wywiad z Witoldem Gadowskim w tygodniku „wSieci”.

Mly/wSieci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych