Wspólnoty katolickie z bombardowanego Aleppo proszą o modlitwę w intencji Syrii: "Prosimy o modlitwy z całego świata. Przemocy doznaje wielu niewinnych ludzi "

fot. EPA/SANA
fot. EPA/SANA

O modlitwę za Aleppo zaapelowali zwierzchnicy tamtejszych wspólnot katolickich. Proszą oni biskupów, księży i wiernych na całym świecie o ofiarowanie Mszy w najbliższą niedzielę 8 maja w intencji pokoju w całej Syrii, a zwłaszcza w tym tak doświadczanym ostatnio mieście.

Apel przekazał agencji AsiaNews franciszkański proboszcz z Aleppo. O. Ibrahim Alsabagh OFM jest duszpasterzem tamtejszych katolików obrządku łacińskiego. Ponadto obecnych jest tam pięć katolickich obrządków wschodnich. Aleppo to siedziba sześciu biskupów katolickich i kilku innych wyznań. Jeszcze do niedawna to najludniejsze miasto Syrii było też największym w tym kraju skupiskiem chrześcijan, którzy jednak ostatnio coraz częściej je opuszczają.

„Prosimy o modlitwy z całego świata, ponieważ sytuacja jest dramatyczna - powiedział franciszkanin. – Przemocy doznaje wielu ludzi niewinnych”. Walki między syryjskimi siłami rządowymi a islamskimi rebeliantami powodują też liczne ofiary wśród ludności cywilnej. Pociski rakietowe dotknęły ostatnio oddział porodowy szpitala, zabijając 17 noworodków i wiele osób dorosłych, a wcześniej ugodziły uniwersytet. Zniszczono też meczet, w którym chroniły się rodziny muzułmańskie. Ze względu na sytuację w Aleppo ministerstwo oświaty nakazało zamknięcie na trzy dni wszystkich tamtejszych szkół.

W związku z wyjątkową sytuacją przemocy w Aleppo Jezuicka Służba Uchodźcom (JRS) regionu Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej zawiesiły od 3 maja swą działalność w tym syryjskim mieście. Polegała ona na dystrybucji środków pomocy oraz prowadzeniu przychodni i stołówki.

Jak czytamy w wydanym przez jezuitów komunikacie, decyzję tę podjęto z wielkim bólem. Bomby z moździerza padły ostatnio właśnie koło ośrodków przez nich tam prowadzonych, mianowicie ambulatorium, punktu rozdawania pomocy i jadłodajni. Kontynuowanie działalności narażałoby życie ludzi z nich korzystających. Również tereny, na których odwiedzano rodziny w domach, są obecnie silnie ostrzeliwane i bombardowane. Syryjscy jezuici apelują zatem do walczących stron o natychmiastowe zawieszenie broni.

Już około 64 tys. syryjskich uchodźców czeka na jordańskiej granicy - wynika z danych straży granicznej Jordanii. Liczba ta wciąż wzrasta, szczególnie odkąd wznowiono walki w okolicach syryjskiego miasta Aleppo

—pisze w czwartek AFP.

W połowie kwietnia jordańskie władze informowały o 50 tys. czekających na granicy uchodźców; w styczniu mówiono o 16 tys. Syryjczycy przebywają głównie przy dwóch przejściach granicznych, Hadalat i Rokbane, znajdujących się w strefie pustynnej w północnej części Jordanii.

Jak poinformował szef jordańskiej straży granicznej generał Saber al-Mahajra, liczba Syryjczyków wzrasta ostatnio z powodu bombardowań i walk między rebeliantami a siłami rządowymi w Aleppo i jego okolicach. W ich wyniku w ciągu ostatnich dwóch tygodni zginęło ponad 280 osób

—podało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.

Ciąg dalszy na następnej stronie.

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.