Polska delegacja na uroczystościach w Katyniu i Smoleńsku. "Katyń to miejsce, gdzie zginęli nasi ojcowie i dziadkowie"

Fot. PAP/Pacewicz
Fot. PAP/Pacewicz

Polska delegacja, która w niedzielę rano wylądowała na lotnisku w Witebsku, jest w drodze na uroczystości rocznicowe w Katyniu i Smoleńsku. Najpierw weźmie udział w obchodach na Cmentarzu Katyńskim, następnie odda hołd ofiarom katastrofy z 10 kwietnia 2010 r.

W skład delegacji, której przewodniczy pełnomocniczka premier Beaty Szydło ds. dialogu międzynarodowego Anna Maria Anders, wchodzi ponad 180 osób. Są to m.in. przedstawiciele rodzin katyńskich i rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Kunert, prezes Federacji Rodzin Katyńskich Izabella Sariusz-Skąpska, przedstawiciele ministerstwa kultury, a także organizacji społecznych i instytucji kulturalnych m.in. Muzeum Katyńskiego, duchowni, harcerze i uczniowie ze szkół imienia ofiar Katynia.

Jadę na miejsce jako prezes Rodzin Katyńskich. Dla nas najważniejszy jest dzisiaj Katyń. Jedziemy do czegoś, co jest realne - to jest to miejsce, gdzie nasi ojcowie, dziadkowie, pradziadkowie zginęli

— powiedziała PAP Sariusz-Skąpska, której ojciec Andrzej Sariusz-Skąpski zginął w katastrofie smoleńskiej.

Dodała, że wyjazd do Rosji wynika z potrzeby serca.

Dla mnie w oczywisty sposób Smoleńsk jest tylko hasłem, wolałabym dzisiaj być przy grobie mojego taty, a on jest w Krakowie. Byłam tam po raz pierwszy tuż po katastrofie, nikt chętnie nie wraca do miejsca kojarzącego się z taką śmiercią

— dodała Sariusz-Skąpska.

Jej zdaniem podobnie jest, gdy ktoś traci kogoś bliskiego w wypadku.

Trudno się dziwić, że rodziny smoleńskie w pierwszym odruchu serca w 2010 r. pojechały tłumnie, a teraz z roku na rok ta grupa topnieje. Związek z tym miejscem jest mniej niż symboliczny, to straszne miejsce

— wskazała.

Lot z Warszawy do Witebska przebiegł bez zakłóceń. Członkowie delegacji przylecieli wyczarterowanym samolotem, zaś wojskowa asysta honorowa - samolotem C-295M. Część uczestników, w tym Anders, przybyła do Witebska już wcześniej.

Na miejscu członków delegacji powitali ambasador RP na Białorusi Konrad Pawlik i ambasador RP w Rosji Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, którzy będą uczestniczyli w uroczystościach. Następnie delegacja w kolumnie samochodów, busów i autokarów udała się na uroczystości do Katynia, później wyruszy do Smoleńska.

Uroczystości na Cmentarzu Katyńskim rozpoczną się ok. godziny 13 (12 czasu polskiego). Najpierw w części rosyjskiej odmówiona zostanie modlitwa prawosławna i złożone wieńce; potem na polskiej stronie cmentarza wojennego odprawiona zostanie msza święta. Poprzedzi ją hymn Polski; przemówienie wygłosi Izabella Sariusz-Skąpska.

Mszy świętej przewodniczyć będzie biskup senior diecezji drohiczyńskiej Antoni Dydycz.

Po uroczystościach przewidziano wizytę w muzeum na terenie Kompleksu Memorialnego Katyń.

O godzinie 16 (godz. 15 czasu polskiego) delegacja przejedzie z Katynia do Smoleńska; tam godzinę później rozpoczną się uroczystości związane z szóstą rocznicą katastrofy Tu-154M. Przebiegną one w honorowej asyście żołnierzy Wojska Polskiego. Przemówienie ma wygłosić Anna Maria Anders.

O godz. 8.41 kwiaty na miejscu katastrofy w Smoleńsku złożyli przedstawiciele polskiej ambasady w Moskwie - zastępca ambasadora Mirosław Cieślik, attache obrony płk Jarosław Nawrotek oraz oficer łącznikowa policji Kinga Badeńska.

Wiosną 1940 r., wykonując uchwałę Biura Politycznego KC WKP(b) z 5 marca 1940 r., sowiecka policja polityczna - NKWD ZSRR - wymordowała blisko 22 tys. obywateli Rzeczypospolitej. Było wśród nich 14,5 tys. jeńców wojennych - oficerów i policjantów - z obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz 7,3 tys. więźniów aresztowanych w okupowanej przez ZSRR wschodniej części Polski.

Oficerów z obozu kozielskiego rozstrzelano w Katyniu, tych ze Starobielska - w Charkowie, natomiast policjantów z Ostaszkowa - w Kalininie. Egzekucję więźniów przeprowadzono w więzieniach w Mińsku, Kijowie, Charkowie i Chersoniu. Władze ZSRR postanowiły zgładzić tysiące bezbronnych jeńców, ponieważ nie ulegli oni prowadzonej wobec nich propagandzie i pozostali żarliwymi patriotami, gotowymi walczyć z sowieckim okupantem o wolną Polskę.

10 kwietnia 2010 r. doszło do katastrofy Tu-154M, którym na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej leciała polska delegacja z prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele. Zginęło 96 osób.

PAP/mall


Kłamstwo prawdą zwyciężaj!

Polecamy „wSklepiku.pl”: „Katyń. Od Kłamstwa Ku Prawdzie”.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.